2017-08-20

"Sprawy do zapomnienia" Courtney C. Stevens | recenzja

| 2016 | 272 | Wydawnictwo Amber | 
Przyjaciele okazali się przyjaciółmi, którzy się stali kimś więcej niż przyjaciółmi. " 

Książka o której wam dzisiaj powiem to powieść, którą chciałam już bardzo dawno przeczytać, jednak do tej pory nie znalazłam czasu, aby to zrobić. Ale przed wakacjami postanowiłam sobie, że muszę poznać tą historię i nie ma lepszego czasu, niż letnie, ciepłe wieczory. I tak dzisiaj przychodzę do was z recenzją tej oto książki. 

Czasem ciężar tego, co się stało, jest zbyt wielki, by go nieść. Ale miłość daje siłę, by go zrzucić. Dla siedemnastoletniej Sadie życie skończyło się rok temu. W dniu wypadku, w którym zginął jej przyjaciel Trent, a na jej twarzy i ciele zostały blizny. Boi się wyjść z domu, cierpi na ataki paniki. Rozumie ją tylko brat Trenta, Max. Po tragedii wyjechał z rodzicami, ale codziennie piszą do siebie maile. Teraz Max wraca. Sadie boi się, jak zareaguje, gdy zobaczy jej okaleczoną twarz. Jednak Max patrzy na jej blizny i nie odwraca wzroku. I wie o postanowieniach, które Sadie każdego wieczoru pisze na piasku plaży. To lista rzeczy, które musi zrobić, zanim będzie gotowa zapomnieć o przeszłości. Lista – zdawałoby się – niemożliwych do wykonania celów, które musi osiągnąć, żeby znów zacząć żyć.

Główną bohaterką jest Sadie, doświadczona przez życie dziewczyna, która przez ostatni czas prawie nie wychodziła z domu. Dziewczyna nie potrafi pogodzić się ze swoim ciałem, które zostało naznaczone przez wypadek, w którym uczestniczyła, a który zmienił jej życie diametralnie. Ponieważ w wyniku tego wypadku umiera jej najlepszy przyjaciel Trent. Sadie to osoba, która na swój sposób próbuje poradzić sobie z zadanymi ranami, a przez to jest postacią, którą z chęcią się poznaję. Od wypadku mija już rok i Sadie, ma nowego chłopaka, który jest bratem zmarłego chłopaka, nie utrzymuje kontaktu ze znajomymi sprzed wypadku i wszystko zaczyna się pomału układać. Cały spokój mija kiedy Max postanawia wrócić do domu, a Sadie będzie musiała stanąć przed nim twarzą w twarz. 
" Czasem konieczna jest podróż, żeby pozwolić komuś się pokochać. A czasem kończy się na zakochaniu w sobie samej. "

Sadie to bardzo interesująca postać, prze to ile w swoim życiu już przeszła, a to że jest narratorką tej książki, sprawia, że możemy poznać jej uczucia i myśli. Można zauważyć po jej zachowaniu, że wypadek bardzo na nią wpłynął, jednak zdziwiłoby mnie gdyby tak nie było. Sadie radzi sobie raz lepiej, raz gorzej, ale widać, że bardzo się stara wrócić do normalnego życia. Historia oczami Sadie jest bardzo ciekawa, i nie chodzi mi tylko o wypadek, który z pewnością należy do tych straszniejszych wspomnień, ale również do tego w jaki sposób dziewczyna sobie z tym wszystkim radzi. Fabuła książki jest bardzo ciekawa i tajemnicza, gdyż autorka nie zdradza nam wszystkiego od razu, tylko w subtelny sposób dawkuje nam informacje, prze co chcemy czytać ją dalej.

Sprawy do zapomnienia to powieść która zawiera kilka ważnych wątków i każdy z nich niesie coś ważnego do fabuły, przez co nie nudzimy się podczas czytania. Książka mnie nie zawiodła i z przyjemnością poznawałam historię Sadie i tego w jaki sposób układa swoje życie po tragicznym wypadku. Najlepszym i zarówno najciekawszym dla mnie wątkiem, oczywiście oprócz samego wypadku, była dla mnie relacja pomiędzy Maxem i Sadie. Sadie, najlepsza przyjaciółka Trenta i Max, jego młodszy brat, który zawsze żył w jego cieniu. Uczucie pomiędzy nimi pojawiło się kiedy oboje zaczęli ze sobą pisać po wypadku, zaczęło się niewinnie a skończyło na czymś niesamowitym. Serdecznie polecam wam tą książkę i mam nadzieję, że spodoba wam tak bardzo jak mi. 





[ 183 ]






2 komentarze:

  1. Uwielbiam tę książkę <3 Bardzo mi się podobała i pamiętam, że nie mogłam się od niej oderwać. Polecam też ''Czy musimy udawać?'' tej samej autorki. Ja nie mogę się doczekać kolejnych książek autorki i mam nadziej ę że nie będzie trzeba długo czekać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawa. Musze zapisać ten tytuł nim wypadnie mi z głowy.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !