2017-09-07

"Eva, Teva i więcej Tev" Kathryn Evans | recenzja

| 2017 | 368 | Wydawnictwo YA! | 
Nie powstrzyma tego. Muszę być wolna. Będę wolna."

Życie Tevy pozornie wygląda normalnie: szkoła, przyjaciele, chłopak. Ale w domu dziewczyna kryje niesamowitą tajemnicę. Jedenaście innych Tev… Raz w roku Teva rozdziela się na dwie osoby. Jej każda młodsza wersja pozostaje uwięziona w pułapce swojego wieku i domu. Kiedy zbliżają się siedemnaste urodziny Tevy, dziewczyna postanawia nigdy więcej nie dopuścić do podziału. Rozpoczynając walkę o swoją przyszłość, musi zmierzyć się sama ze sobą.

Po książkę „Eva, Teva i więcej Tev” chciałam już sięgnąć jakiś czas temu. Sami musicie przyznać, że opis powieści jest bardzo ciekawy i oryginalny. Jednak co do samych opinii na jej temat, to nie zauważyłam żeby była jakoś wielce rozpoznawalna w świecie czytelników. Książka ma również bardzo ciekawą oprawę graficzną, która przykuwa wzrok.  Główną bohaterką jest Teva, która ma szesnaście lat i za chwilę jej życie się skończy. Dlaczego, skoro jest taka młoda ? Otóż Teva jest bardzo skomplikowaną osobą. Nie jest ona sama, gdyż w jej domu mieszka kilkanaście innych Tev, które kiedyś były takie jak ona, ale po roku musiały oddać życie kolejnej Tevie a same musiały zostać w domu. Wiem, jest to bardzo pogmatwane, ale uwierzcie mi, że robi wrażenie. Bardzo byłam ciekawa tej książki i tego jak autorka poradziła sobie ze swoim pomysłem.  Na pewno stworzenie tej książki i przemyślenie tego wszystkiego nie było łatwą sprawą, ale czy aby autorka wykorzystała cały potencjał swojego pomysłu ?
Nabierałam w niej sił i napełniałam jej komórki swoimi. W końcu jednak musiałyśmy się rozdzielić. To nie była moja decyzja – zwykła kolej rzeczy.
Obecnie Teva ma szesnaście lat i zostało jej sześć miesięcy, kiedy to będzie musiała rozstać się ze swoim życiem i oddać je następnej Tevie, która będzie miała rok na przeżycie swoich chwil, a po roku odda tożsamość kolejnej Tevie i tak w kółko. Kiedy czytałam opis tej książki, spodziewałam się czegoś innego, w sumie nawet nie wiem dokładnie czego, ale to co dostałam było bardzo pogmatwane. Główną postacią jest szesnasta Teva, która obecnie może wychodzić z domu, chodzić do szkoły, spotykać się ze swoim chłopakiem Ollie i to ją tak naprawdę poznajemy najlepiej, jednak dzięki temu, że poznajemy ją, możemy w jakiś sposób poznać również poprzednie Tevy. Otóż dziewczyna ma już dość tego przejmowania się, ze za chwilę będzie uwięziona w domu i jedynymi osobami z którymi będzie się widywać będą jej poprzedniczki, dziewczyna nie chcę rozstawać się ze swoim życiem, dlatego próbuje wymyślić sposób w jaki powie ludziom o tym co się z nią dzieję, ale w taki sposób, aby nie zostać nazwaną dziwadłem. Co z pewnego punktu widzenia jest wręcz nie do pomyślenia. Teva przeszukuje Internet w poszukiwaniu informacji, czy aby nie ma osób podobnych do niej, zakłada również blog, w którym pod przykrywką opowiada swoją historię. Niestety brak czasu to nie jedyny jej problem, gdyż piętnastka coraz bardziej zaczyna się upominać o swoje dawne życie.

Książka ma naprawdę ciekawą fabułę, która nie powinna nas nudzić, niestety w pewnych momentach właśnie się nudziłam. Mimo to byłam ciekawa dalszego ciągu i jaka jest prawdziwa historia Tevy, a to co dostała naprawdę mnie zaskoczyło i myślę, że autorka dobrze zakończyła całą historię. Cieszę się, że autorka wprowadziła nie tylko wątek szesnastej Tevy, ale również jej poprzedniczki, która również walczyła o swoje dawne życie. Jest to książka, która będzie przyjemna na jeden wieczór, ale nie jest to głęboka powieść, która zapadnie wam w pamięci. Postacie, mimo że dość ciekawe na samym początku, to potem nie wykazują się wielką oryginalnością i jesteśmy w pewnych momentach owiani nudą. Jest to typowa młodzieżówka na jeden wieczór, w pewnych momentach autorka zaskakuje, ale nie jest to na tyle dostrzegalne, abyśmy mogli się zakochać w tej pozycji. 



[ 187



Za możliwość przeczytania Eva, Teva i więcej Tev, serdecznie dziękuję Wydawnictwu YA! !

4 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się okładka tej książki, ale jeszcze muszę się zastanowić nad jej zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją na liście i chciałabym przeczytać. Mam nadzieję, że mnie wciągnę i ostatecznie nie będę się nudzić! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tą książkę kilka miesięcy temu i faktycznie masz rację - jest ona przyjemna, ale niespecjalnie ambitna i, szczerze mówiąc, teraz nie pamiętam już nawet dokładnie jej treści ;)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją w planach, ale nie takich pierwszorzędnych. ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !