2017-12-12

"Cinder" Marissa Meyer | recenzja

2017 | 422 | Wydawnictwo Papierowy Księżyc
Czy istoty twojego pokroju wiedzą, czym jest miłość? Czy ty w ogóle coś odczuwasz, czy to jedynie kwestia... oprogramowania? " 

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mogę dla was pisać tą recenzje. Wiem, że takowa pojawiła się już na moim blogu, jednak postanowiłam, że z okazji tego, że cała seria zostanie wydana w Polsce to przeczytam pierwsze tomy jeszcze raz z kilku powodów. Po pierwsze, żeby dokładnie przypomnieć sobie wszystkie wątki i niczego ważnego nie pominąć, po drugie, aby sprawdzić czy z biegiem czasu moje upodobania co do tej serii się nie zmieniły, no i na koniec byłam ciekawa czy cokolwiek w swoim tłumaczeniu zmieniło wydawnictwo. 

Saga Księżycowa jest serią, która ma swoich fanów, ale z tego co zauważyłam to jest ich niewielu. Czemu wcale się nie dziwię, oczywiście ja jestem ogromną fanką tejże serii i każdemu ją polecam, ale wiem, że czytanie serii, która nie została całkowicie przetłumaczona w naszym języku może sprawiać problem. Sama przeczytałam trzeci tom w języku angielskim, ale za czwarty tom się nie zabrałam. Cieszę się, że Papierowy Księżyc postanowił zrobić coś w tym kierunku, gdyż jest to saga warta polecenia i powinna narobić trochę szumu w świecie czytelniczym, ale do tej pory nie miała okazji zabłysnąć, mam nadzieję, że to się zmieni i coraz więcej osób będzie się nią zachwycać razem ze mną. 
" Łatwiej jest przekonać innych o swojej urodzie, jeśli samemu nie ma się co do niej wątpliwości. Lustra mają jednak nieprzyjemny zwyczaj przekazywania prawdy. "
Cinder jest cyborgiem mieszkającym w Nowym Pekinie. Jest uważana za najlepszego mechanika w całym mieście, bo kto mógłby się na tym lepiej znać niż sam cyborg. Któregoś dnia pojawia się u niej zamaskowany następca tronu książę Kai, ze swoim zepsutym androidem. Prosi dziewczynę aby naprawiła cyborga jak najszybciej, Cinder oczarowana księciem przyjmuje zlecenie. Dziewczyna mieszka razem z macochą oraz dwiema siostrami. Mimo niechęci ze strony macochy i jednej z sióstr, Cinder ma bratnia dusze w drugiej z sióstr Peoni, która kocha ja jak siostra i z wzajemnością. Któregoś dnia wielka tragedia spada na Cinder i jej przybraną rodzinę, Peony zaraziła się Letumosis, nieuleczalną chorobą na którą zachorował sam Król. Cały kraj szuka lekarstwa jednak na znalezienie są nikłe szanse. Macocha oskarża o wszystko dziewczynę i oddaję ją pod opiekę naukowców, aby mogli na niej testować różne antidotum. Cinder nie jest przeciwna, wie że dla Peony zrobi wszystko, nawet da się zarazić nieuleczalną chorobą.

Która mała dziewczynka nie uwielbia bajki o Kopciuszku, pięknej dziewczynie, która znajduję swojego księcia z bajki. Jednak dla coraz większej osoby, ta bajka nie robi już takiego wrażenia jak kiedyś, więc pisarze chcą nam w jakiś spsoć przypomnieć bajki z dzieciństwa i to uczucie, które nam towarzyszyło przy ich oglądaniu czy czytaniu. Właśnie taką pisarką jest Marissa Meyer, która chciała być nieco oryginalna i swoją historię przeniosła do świata w którym towarzysza nam cyborgi, androidy i nieuleczalne choroby. Co jest ciekawym pomysłem, ale czy aby spodoba się czytelnikom ? 

Główną bohaterką jest tytułowa Cinder, która nie zajmuje się czynnościami domowymi jak zwykły Kopciuszek, otóż nasza bohaterka zajmuje się mechaniką i jak się okazuję jest naprawdę dobra w tym co robi, do tego stopnia, że nawet sam książę zgłasza się do niej po pomóc. Nie jest to przypadkiem, że dziewczyna tak dobrze zna się na tym co robi, gdyż sama jest cyborgiem, więc zdolności, które posiada nie są przypadkowe. Cinder to bardzo ciekawa postać, która skrywa wiele tajemnic jak się później okazuje. Jednak nie martwcie się autorka długo nie trzyma czytelników w niepewności, a to co wam zaserwuje sprawi, że z niecierpliwością będziecie czekać na dalsze części tej niesamowitej sagi i dalszych losów Cinder i księcia Kai’a. 
" 36,28 procent. W takim stopniu nie była człowiekiem. "
Nie myliłam się Saga Księżycowa nadal robi na mnie wielkie wrażenie, czytanie ponownie pierwszego tomu sprawiło mi niesamowitą radość i cieszę się, że mogłam to zrobić. Nie miałam już tego zaskoczenia i wyczekiwania na ciąg dalszy, ale mimo to jest to Saga do której chcę się wracać i wraca się z przyjemnością. Jeżeli nie znacie jeszcze losów Cinder, albo nie słyszeliście o Sadze Księżycowej to serdecznie wam polecam zrobić to jak najszybciej, gdyż kolejne tomy nadchodzą a wy nie możecie tego przegapić.



211 ] 
W serii Saga Księżycowa :
Cinder | Scarlet | Cress | Winter 




Za możliwość przeczytania "Cinder", serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc








3 komentarze:

  1. Słyszałam już trochę dobrego o tej książce i chciałabym się za nią wkrótce zabrać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, książka czeka na mnie na półce, ale teraz już wiem, że nie ma co odkładać tego w czasie!
    Zachęciłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle słyszę o tej książce i to same pozytywy, że nie mogę przejść obok niej obojętnie. Zatem chętnie przeczytam jak tylko będzie ku temu okazja :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !