2017-10-24

" Dwór skrzydeł i zguby" Sarah J. Maas | przedpremierowo

| 2017 | - | Wydawnictwo Uroboros | 
We deserve to be happy... And I will fight with everything I have to ensure it. " 

Na ostatni tom Dworów czekałam z ogromną niecierpliwością, pewnie jak reszta wielkich fanów twórczości Sarah J. Maas, fanów Feyry, i Rhysanda. Myślałam, że będę mogła ją przeczytać wcześniej, natomiast udało mi się ją zdobyć trzy dni przed premierą, ale od razu zabrałam się do czytania. Ale to już jest normalne z dziełami tej autorki, po prostu nie mogą długo siedzieć na półce nieprzeczytane. 

Feyra powraca do Dworu Wiosny, zdeterminowana by zdobyć informacje o działaniach Tamlina oraz potężnego, złowrogiego króla Hybernii, który grozi, że rozgromi cały Prythian. Jednak by to osiągnąć, musi najpierw rozegrać śmiercionośną, przewrotną grę… Jeden poślizg może zniszczyć nie tylko Feyrę, ale też cały jej świat. W obliczu wojny, która ogarnia wszystkich, Feyra znów musi decydować, komu może ufać i szukać sojuszników w najmniej oczekiwanych miejscach. Niebawem dwie armie zetrą się w krwawej, nierównej walce o władzę.
" Powtarzałam po cichu w ciemności ich imiona, w kółko i w kółko. Rhysand. Mor. Kasjan. Amren. Azriel. Elain. Nesta. " 
Z pewnością „Dwór skrzydeł i zguby” to tom, nad którym autorka musiała się naprawdę skupić i napracować. Gdyż jest to część z której poznajemy bohaterów i ich historię nieco bliżej. Poznajemy wszystkich książąt Prythianu, oraz ich moce i słabe strony, poznajemy ich towarzyszów życia, jak i wrogów, co było dla mnie bardzo ciekawe, gdyż w poprzednich tomach było o nich naprawdę mało. A to, że w tym tomie musieli pokazać czy są razem czy z królem Hybernii pozwoliło nam poznać ich lepiej i myślę, że to jest jedna z tych rzeczy, która najbardziej mi się w tej części spodobała. Oczywiście jeżeli poznajemy książąt to również ich dwory, autorka kieruje nas na wszystkie strony Prythianu jak i część ziem zamieszkiwanych przez ludzi. Odkrywamy tajemnice innych dworów, oraz ich wszystkie najciemniejsze zakamarki. Towarzyszą nam w tej podróży odrażające kreatury, które tylko marzą, aby zawrzeć z nimi niebezpieczny układ, który obrócą przeciwko nam. 

"Dwór skrzydeł i zguby" to książka, w której dzieję się tyle, że nawet teraz nie mogę pojąć jak autorka zmieściła to wszystko w jednym tomie. Feyra przebywa na Dworze Wiosny, gdzie udaję swoją miłość do Tamlina i nienawiść do Rhysanda, ale tak naprawdę mieszkańcy nie wiedzą, że w ich domu przebywa Księżna Dworu Nocy, która przyszła z zemstą. Nie zostaję im dłużna, i zostawia Dwór w rozsypce i wraca do miłości swojego życia. Jednak nie ma czasu na sielankę, gdyż Król Hyberni jest coraz bliżej i Prythian musi zebrać siły, żeby zwyciężyć te bitwę. Nie wszyscy jednak podzielają jej pomysł i książęta Dworów muszą przemyśleć wszystko, aby walczyć u boku Illyrów, Rhysanda i pierwszej księżnej. Wszyscy jednak wiedzą, że ta bitwa zmieni wszystko i pozostaję im tylko modlić się do Kocioła, aby nie zmiótł ich wszystkich z ziemi, a razem z nimi ich ukochanych domów. Jest to nie tylko walka z czasem, ale również ze swoimi słabościami, walka z nieokiełznaną magią i potworami, które czają się w ciemnościach. Ale czy Feyra jest gotowa ze zmierzeniem się ze swoimi najmroczniejszymi słabościami ? 
" Words had become as foreign and hard to reach as the stars. " 
Jest to tak bardzo emocjonalna książką, że nawet gdy już skończyłam ją czytać to nadal czuję się jakby za chwile autorka miała przebić moje serce cierniami. Czytałam tą książkę jednym tchem i wydaje mi się, że nie tylko ja, gdyż tą książkę nie da się odłożyć nie skończywszy jej. To co serwuje nam Sarah J. Maas jest po prostu rewelacyjne i tragiczne. Obiecuje wam, że finał tej serii zmrozi wam krew w żyłach, przepełni was nieograniczonym bólem, wbije tysiące igieł w wasze serce, żeby za chwilę móc je uleczyć. To co przeżywałam jest dla mnie niepojęte, a łzy które przelałam czytając ją dalej czuję na policzku. Chylę czoło przed geniuszem autorki i wszystkimi bohaterami tej serii, którzy robili z moimi emocjami co tylko chcieli, a ja oddałam się im w całości. Nie sądziłam, że ostatni tom tej serii może być tak dobry i tak mocny, jest to ewidentnie książka, która w pełni pokazuję czemu autorka jest tak znana i dlaczego wszyscy tak chętnie sięgają po jej twórczość. 
" One life may change the world. " 
Nie będę się rozwodzić nad Feyrą i Rhysandem ponownie, gdyż dobrze wiecie, że kocham ich całym sercem i w tym tomie było tak samo. Jednak to co działo się w tej części między Kasjanem i Nastą jest po prostu rewelacyjne, i to co autorka zrobiła z nimi i jak prowadziła to wszystko, bardzo mi się podobało. I co mogę powiedzieć? Jestem nimi oczarowana do granic możliwości. I z pewnością ten tom, według mnie należał między innymi do nich. Zdaję sobie sprawę, że pewnie w tym momencie recenzje tej książki pojawiają się wszędzie i dla osób, które nie zapoznały się z tą serią czy nawet częścią (co jest dla mnie niepojęte) musza już mieć tego dość, jednak chciałam dodać słowo od siebie, żeby namówić tych co nie czytali, żeby zrobili to jak najszybciej. Nie są to książki, obok których można przejść obojętnie. Jest to ewidentnie jedna z moich ulubionych serii, która na zawsze będzie miała swoje miejsce w moim sercu. Do dziś pamiętam dzień, w którym zobaczyłam zapowiedź „Dworu cierni i róż”, a jako fanka Pięknej i Bestii, zapragnęłam mieć tą książkę w swoich rękach. Nie wiedziałam wtedy, że będzie to seria, która zapoczątkuje moją miłość do Fae, Feyry, Rhysanda i Kasjana, nie sądziłam, że będzie to seria przy której przeleje tyle łez. Mam wielką nadzieję, że każdemu fanowi książka spodobała się tak bardzo jak mi i, że ich emocje były jak istny rollercoaster. A do wydawnictwa mam tylko jedno „Sprowadźcie do mnie Sarah J, Maas”. 




[ 201
W serii Dwór cierni i róż :
Dwór cierni i róż | Dwór mgieł i furii | Dwór skrzydeł i zguby







4 komentarze:

  1. Aktualnie tej autorki przeczytałam jedynie trzy pierwsze tomy Szklanego tronu. Dworów nie czytałam jednak kompletnie słyszałam o nich wiele pochlebnych opinia i ogólnie ta seria podbija rynek książkowy :)
    Mam nadzieje, że wpadnie ta powieść również w moje gusta jak twoje :)
    Ogólnie cytat " Powtarzałam po cichu w ciemności ich imiona, w kółko i w kółko. Rhysand. Mor. Kasjan. Amren. Azriel. Elain. Nesta. " kojarzy mi się z Panią noc i tym fragmentem gdzie Mark jeden z bohaterów powtarza imiona swojego rodzeństwa, żeby ich nie zapomnieć.

    Pozdrawiam, Tiggerss
    https://tiggerssreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Już ją mam i aż mam ochotę skakać z radości. Muszę ją przeczytać w listopadzie! Super, że autorka postanowiła poszerzyć ten świat i ukaże resztę dworów. Taka szersza perspektywa zawsze jest na plus. A jeśli chodzi o emocje, to wcale mnie nie dziwi, że będzie istny rollercoaster ;P W końcu to Maas!
    Pozdrawiam serdecznie!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam i czytam drugą część żeby być na bieżąco! Ale już mogę powiedzieć, że całym sercem kocham dwory i będą to chyba najlepsze książki przeczytane w tym roku! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy tom za mną, a dwa przede mną. To będzie bomba! <3

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !