" Kiedy kogoś kocha, zrobi dla niego wszystko. " Nicholas Sparks

| 2016 | 512 | Albatros |

" Doświadczenie jest najsurowszym nauczycielem. "

Collin nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Brak zainteresowania rodziców, dorastanie w szkołach wojskowych, potem problemy z agresją i zatargi z policją. Maria natomiast zawsze czuła wsparcie rodziny – jako mała dziewczynka, a także później, podczas studiów prawniczych i na początku kariery zawodowej. Pewnie trudno byłoby znaleźć dwie bardziej różniące się historie. I dwa tak niepodobne do siebie charaktery. A jednak przeciwieństwa najwyraźniej się przyciągają. Maria i Colin zostają parą. Wszystko świetnie się zapowiada, dopóki ona nie zaczyna otrzymywać dziwnych wiadomości od anonimowego prześladowcy.

Uwielbiam twórczość Nicholasa Sparksa i z niecierpliwością czekam na jego kolejne dzieła, jednak jak widzicie nie czytam ich zaraz po premierze a to z powodu wielkiego szumu wokół nich. Ja wolę się nimi delektować w spokoju i ciszy. Tak tez zrobiłam z Spójrz na mnie, premiera tej książki była już jakiś czas temu a ja sięgnęłam po nią dopiero teraz.

Autor połączył dwa różne światy. Cichą i spokojną Marię, która od zawsze żyła w kochającej się rodzinie, miała wymarzony cel, zawsze pilna uczennica, która może się pochwalić karierą. Oraz Collin, wiecznie agresywny, nabuzowany złymi emocjami, nigdy nie zaznający prawdziwej miłości. Dwa różne światy, które spotykają się przez przypadek, Trzeba to przyznać, że autor stworzył bardzo ciekawe i intrygujące postacie. Mało kiedy tak bardzo interesowała mnie przeszłość bohaterów tak bardzo jak w tej książce. W szczególności Collin jest postacią, który w tej książce wygrywa za tajemniczość i oryginalność. Maria jest postacią bardziej naturalną i banalną, można powiedzieć. Dobra uczennica z dobrego domu, kochająca się rodzinka, w skrócie nuda. Natomiast Collin to ta bardziej nieokiełznana postać, o której mało wiemy, ale to co już wiemy sprawia, że chcemy wiedzieć więcej. Co więcej postać Marii trochę mnie irytowała, wydaję mi się, że osoba, która pracuje jako prawnik, po mimo że nie jest jeszcze w tym wszystkim dobrze obyta, to powinna znać chociażby te najważniejsze prawa jakie obowiązują. A z zachowania Marii można wywnioskować, że nie ma ona o tym zielonego pojęcia, kiedy to policja próbuje odkryć kto ją prześladuję, ona potrafi tylko oskarżać policje, że nic nie robią. Wydaje mi się, że to był trochę niedopracowany aspekt przez autora, albo lekkie przeoczenie. 

Tak naprawdę pół książki to historia poznawania się Collina i Marii, ale ich rozmowy i to jak to wszystko przebiega jest tak naturalne, że aż mnie to w momentach zaskakuję. Czytałam tą książkę jakbym sama to przeżywała, gdyż wszystko było napisane w taki sposób, jakby naprawdę mogło się wydarzyć. Sparks nie dokładał żadnych dziwacznych wątków, które pojawiają się tylko w literaturze a w realnym życiu nigdy nie miały miejsca. Więc wielki podziw dla autora, gdyż nie jest to częste zjawisko. Najczęściej w książkach czytamy o sytuacjach, które są nierealne aby się zdarzyły i dlatego książka wydaję nam się taka nierealna. 

Spójrz na mnie można określić jako romantyczną historię dwóch różnych sobie osób, z kryminalnym tłem. Co z pewnością dodaje książce uroku. Akcja raz zwalnia, raz przyśpiesza, co jest myślę specjalnym zabiegiem wykorzystanym przez pana Nicholasa, aby czytelnik jeszcze bardziej wkręcił się w cała lekturę. Nie jest to na pewno największe dzieło tego autora, jednak przyjemnie mi się tą powieść czytało i serdecznie wam ją polecam.

★★★★★★★★☆☆

[ 153 ]