"Wybrani'' C. J. Daugherty | recenzja
Postanowiłam znaleźć jakąś ciekawą serie do poczytania i natknęłam się na cykl Nocna Szkoła i szczerze to w okładce od razu się zakochałam. Nawet nie wiem dlaczego, skoro przedstawia trzy normalne postacie a u dołu budynek którym pewnie jest Akademia Cimmeria. Jednak w tych postaciach jest coś magnetycznego i przyciągającego, dlatego od razu się w nich zakochałam.
Alyson jest zbuntowaną nastolatką, której świat legł w gruzach, kiedy jej ukochany brat zaginął. Ali zostaję złapana na niszczeniu mienia szkoły. Rodzice nie mogąc sobie z nią poradzić, podejmują desperacką decyzje i wysłaniu córki do elitarnej szkoły z internatem. Akademia Cimmeria na pierwszy rzut oka wygląda jak więzienie, gdzie uczą się bogate dzieciaki z dobrych domów. Ale przecież Ali nie jest bogata, więc dlaczego znalazła się w tej szkole ? Jednak szkoła nie jest taka zła na jaką wygląda, Alyson od razu poznaje przemiłą Jo, przystojnego Sylvain'a, oraz cichego i tajemniczego Carter'a. Wszystko się zmienia w dzień Balu Letniego, kiedy umiera jedna z uczennic, a o morderstwo zostaję oskarżona Allie. Wszystko toczy się bardzo szybko, mury Akademii są zagrożone. Ale kto jak nie Alyson i jej przyjaciele nie zdołają uratować jej od totalnego upadku ?
Akademia Cimmeria, szkoła jakich wielu, ale czy na pewno ? Jest to szkoła w której uczą się bogate dzieciaki, które w przyszłości mają studiować na najlepszych uczelniach, jak Harvard czy Oxford, to dlaczego znalazła się tam buntowniczka o czerwonych włosach w glanach, z biednej rodziny i z żadnymi planami na przyszłość oraz pełną kartoteką ? Dlaczego taka prestiżowa szkoła nie jest znana, dlaczego nikt o niej nie słyszał ? Nie jest to jednak największa zagadka w tej książce. Alyson dowiaduje się o pewnej organizacji działającej na terenie szkoły, zwaną Nocną Szkołą. Co co do niej należą, nie chwalą się tym zbytnio a wszystkie informacje są ściśle tajne, mimo że podejrzewamy kto do niej należy to nie mamy całkowitej pewności, ponieważ jeszcze nikt się nie wygadał, do czasu ! Szkoła ma też ten plus (dla niektórych może to być minus) iż w szkole jest całkowity zakaz używania telefonów, telewizji a o internecie można zapomnieć. Ale uczniowie Akademii nie odczuwają ich braku (aż tak często), czas spędzają w bibliotece na nauce lub w pomieszczeniu przeznaczonym do ich dyspozycji.
"... Oczywiście, że coś się stało, Allie ! (...) Wszyscy kłamią - Machnęła ręką w jej stronę. - A ty o niczym nie wiesz. Nie powiedzą ci prawdy, ponieważ nie wiedzą dlaczego tu jesteś ! Ani kim jesteś ! Kim jesteś Allie Sheridan ? ..."
Główną bohaterką jest Alyson Sheridan, buntowniczka w czerwonych glanach, która po zaginięciu brata zmieniła swoje nastawienie do świata. Odpycha wszystkich, nienawidzi swoich rodziców, jest wyrzucana z każdej szkoły za wandalizm, w końcu rodzice nie wytrzymują i wysyłają ją do szkoły z internatem. Oczywiście Alyson nie jest z tego faktu zadowolona, musi zostawić przyjaciół, choć i tak nie ma ich wielu to oni tak naprawdę byli jej jedyną rodziną po zaginięciu brata. Allie czuję się obco w szkole, wszyscy patrzą na nią jakby była dziwolągiem, nie pasuję do nich. Mimo tego, wszystko się zmienia kiedy zwraca na nią uwagę przystojny Sylvain o magnetycznych niebieskich oczach, które podobają się każdej dziewczynie w szkole. Reszta uczniów widząc francuza zainteresowanego nową uczennicą, nie patrzy już tak źle na Allie. Jednak nie tylko Sylvain przykuwa uwagę Alyson, ale również Carter, tajemniczy i skryty chłopak, o którym krążą różne pogłoski. Jednak osobą która najbardziej dotrzymuje towarzystwa Allie jest Jo, zawsze uśmiechnięta i zabawna dziewczyna, jak się później okazuję też, osoba z przeszłością.
Można by powiedzieć że książka jakich wielu, ale to nieprawda. Nie pojawiają się żadne wampiry, duchy czy wilkołaki a nawet czarownice, jest to książka o zwykłych ludziach a mimo to zawiera w sobie coś fantastycznego. Powieść którą bardzo szybko się czyta, mi zajęła ona zaledwie kilka godzin jednego dnia. Nie sądziłam że ta książka będzie tak rewelacyjna, cieszę się że wpadła w moje ręce taka zdobycz jak Wybrani. Jestem nią całkowicie zauroczona. I polecam ją wszystkim którzy mają dość książek z wampirami czy wilkołakami, jest to miła odskocznia i równie interesująca.
Przepraszam za usunięte komentarze !
OdpowiedzUsuńAle po prostu miałam niewielki problem.
Czy ty też, zabierając się za tę książkę, myślałaś, że będą tam jakieś wampiry albo wilkołaki? :D Ja przy czytaniu tylko czekałam na ten moment, nagłe PUFF - pojawił się wilkołak/wampir/cośpodobnego! Na początku, szczerze mówiąc, to nawet się zwiodłam, że nic takiego tam nie ma, lecz dopiero później dostrzegłam 'magię' tej pozycji i wprost się w niej zakochałam. :) W pierwszej części jednak jeszcze tak naprawdę nikogo mocno nie polubiłam (jedynie wahałam się czy wolę Cartera czy Sylvaina i szczerze mówiąc, nadal mi jest obojętnie, którego chłopaka Allie wybierze). Allie, z kolei, czasami bywała irytująca, ale dało się ją lubić (najbardziej dziwna rzecz w tej książce - gwałtowna zmiana Allie z buntowniczki w niebuntowniczkę ;p). ;)
OdpowiedzUsuńhttp://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/
O tak. Równiez myślałam że pojawią się jakieś wampiry czy wilkołaki. Ale nie ejstem w ogóle zawiedziona. Pokochałam tą książkę. Zmiana Allie jest bardzo widoczna, chyba wolałabym gdyby pozostała sobą, byłoby jeszcze ciekawiej.
UsuńPozdrawiam !
I dziękuję za komentarz.