2017-12-04

"Conviction" Corinne Michaels | przedpremierowo

2017 | 358 | Wydawnictwo Szósty Zmysł
Czasami ból jest tak dominujący, że żadne słowa nie uleczą zadanych ran. " 

Nawet nie wiecie z jaką niecierpliwością czekałam, aby przeczytać w końcu tą książkę i móc ją wreszcie zrecenzować i podzielić się z wami moją opinią na jej temat. Oczywiście mowa tutaj o drugim tomie z serii Consolation Duet, a dokładniej o „Conviction”. Niestety nie udało mi się być w tym roku na Targach Książki w Krakowie, a gdyby mi się udało to miałabym u siebie książkę dużo wcześniej, a tak musiałam czekać aż dotrze do mnie pocztą. Nie narzekam jednak bo już ją mam u siebie i udało mi się ją już przeczytać, więc mogę wam o niej co nieco opowiedzieć. 

"Zakochałam się w Liamie tylko po to, aby moje serce znów pękło na milion kawałków. Paraliżuje mnie świadomość życia bez niego, ale rzeczywistość wygląda tak, że odszedł. On tego nie rozumie, a ja nie mogę go do niczego zmusić. Gdyby tylko dostrzegł pewność kryjącą się za moimi słowami... Wtedy nadal bylibyśmy razem".
Czasami trzeba przedzierać się przez zło, aby móc odkryć dobro.
Pierwszy tom tej serii był bardzo emocjonalnym wyciskaczem łez, a jego zakończenie totalnie wbijało w fotel, przez co wszyscy siedzieli jak na szpilach, aby tylko przeczytać dalszy ciąg tej niesamowicie, wciągającej książki. Drugi tom rozpoczyna się od momentu na którym zakończył się tom pierwszy i tutaj nie obejdzie się bez większych spoilerów, więc jeżeli nie czytałaś/eś pierwszego tomu to ostrzegam przed dalszym czytaniem tej recenzji. A więc jak mówiłam „Conviction” rozpoczyna się od momentu powrotu Aarona, męża Corrine, który został uznany za zmarłego po tym jak doszło do niebezpiecznego wybuchu na jego misji. Życie Corrine po raz kolejny zostaje odwrócone do góry nogami. Musi od nowa poradzić sobie z bólem i ze złamanym sercem, gdyż teraz zdrady jej męża bolą jeszcze bardziej. 

W tej części autorka skupia się na rozterkach sercowych Corrine, ale również na jej małżeństwie z Aaronem, gdyż wszystkie zdrady wyszły na jaw i bohaterowie zaczynają sobie zdawać sprawę, że ich życie nie było usłane różami a ich małżeństwo nie należało do udanych. Myślę, że to właśnie przez śmierć Aarona, nasza bohaterka tak idealizowała tą miłość i ten związek przez co wszyscy myśleliśmy, że ich miłość i relacje to coś co każdy chciałby mieć, jak się okazuję było całkowicie na odwrót. Nie mogę też nie wspomnieć o Liamie, który został bardzo poszkodowany w całej tej sytuacji, nie dość , że stracił przyjaciela, który uważa go za kłamcę i zdrajcę w jednym, to również zaczyna się oddalać od kobiety, którą po raz pierwszy szczerze pokochałam. Na szczęście to Corrine ma tutaj więcej oleju w głowie i nie pozwala mu odejść. Co do samej Corrine, to jestem mile zaskoczona, gdyż wykazała się prawdziwą dojrzałością, pokierowała się głosem serca i wybrała tak jak powinna, przez co nie miałam złamanego serca. 
Czas nie jest rzeczą, o której zbyt często myślałam.
Zwalnia i przyspiesza, ale nigdy się nie zmienia. Nie mogę go zatrzymać- bez względu na to, jak bardzo bym chciała. Nie można odwrócić biegu wskazówek ani ich zatrzymać.
Ogółem książka jest naprawdę dobrze napisana i pomimo, że spodziewałam się takiego obrotu sprawy i że to wszystko zakończy się właśnie w taki sposób, to cieszę się, że miałam okazję przeczytać tą serię, poznać tych bohaterów i ich historię. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale widać, że autorka ma niezwykły talent to pióra i jeszcze nie raz zaskoczy nas swoimi książkami, bo mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się przeczytać coś jej. Zarówno „Consolation” i „Conviction” to książki o miłości, które pokazują nam, że w życiu zdarzają się te lepsze i gorsze momenty, ale nie możemy zapominać, że życie biegnie dalej i musimy być gotowi na wszystko, nie poddawajmy się a może akurat za rogiem czeka na nas coś niesamowitego, co odmieni nasze życie i sprawi, że będziemy chcieli zacząć żyć na nowo. 




207 ] 
W serii Consolation Duet :
Consolation || Conviction



Za możliwość przeczytania "Conviction", serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł!



8 komentarzy:

  1. Mam tę serię w planach i coraz bardziej chcę ją przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ogromną ochotę na te książki! Okładki są cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością niedługo po nią sięgnę ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli zamarzy mi się tego typu literatura to sięgnę po ten tytuł.
    https://czytanestrony.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba już wiem co sprezentuję mojej żonie pod choinkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Często ostatnio widzę te książki na blogach, ale nie przekonują mnie one. ;/
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokochałam ten duet całym sercem! Uwielbiam Liama i Lee, ogólnie cała historia jest dla mnie szczególnie ważna. Super książki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać aż zacznę tę historię. Trochę się obawiam, że zaliczę się do tej nielicznej grupy, której książki jednak nie podeszły. Ale mam nadzieję, że jednak znajdzie się w grupie osób, które są zachwycone. Mam też nadzieję, że po obecnie czytanej książce się zabiorę za Consolation Duet :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !