2017-06-13

Miłość, która przełamała świat - Emily Henry | przedpremierowo

| 2017 | 400 | Wydawnictwo YA! |
" Nie wierze w miłość od pierwszego wejrzenia, ale może trafiłam na coś tak do niej zbliżonego, jak to tylko możliwe."

Natalie spędza lato w swoim rodzinnym miasteczku w Kentucky. To ostatnie tak leniwe wakacje przed rozpoczęciem studiów. Dzień za dniem toczy się bez żadnych ciekawych wydarzeń, dopóki dziewczyna nie zacznie obserwować dziwnych rzeczy. Zielone drzwi do jej pokoju nagle stają się czerwone, znika ogród, który rozciągał się obok przedszkola. W miejscu miasteczka znikąd pojawiają się wzgórza. Natalie czuje, że dzieje się coś niepokojącego. Wtedy odwiedzą ją sympatyczna, ale tajemnicza postać, która ostrzega: "masz tylko trzy miesiące, aby go uratować". Następnej nocy Natalie spotyka na boisku szkolnym pięknego chłopca imieniem Beau, a czas i przestrzeń przestają dla niej istnieć. Istnieją tylko Natalie i Beau… Przepiękna opowieść o słodko-gorzkim końcu dzieciństwa, gdy marzymy nie tylko o naszej przyszłości, lecz także o tysiącach dróg, którymi nie odważyliśmy się podążyć.

Przed chwilą skończyłam czytać tą książkę i od razu zabrałam się za pisanie tej recenzji, żeby być na świeżo i dodać ją jeszcze przed premierą. Książka od razu zaciekawiła mnie swoim opisem, ale również okładką, która jest minimalistyczna, ale przy tym bardzo ładna. Główną postacią jest Natalie, adoptowana dziewczyna, w której krwi płyną Indiańskie korzenie. Natalie kończy liceum i postanawia zacząć studia w jednej z najlepszych uczelni, jednak zanim tam pojedzie musi przeżyć wakacje. Na pozór wiedzie ona szczęśliwe i normalne życie, jednak jest coś co sprawia, że jej życie wcale takie normalne nie jest. Natalie widzi osoby i rzeczy, które tak naprawdę widzieć nie powinna. Czy są to duchy, czy może jej wyobraźnia płata jej figle ? Wydaję się, że nikt nie zna odpowiedzi. Do czasu kiedy Natalie dostrzega chłopaka, który jak się okazuje przy bliższym poznaniu jest taki sam jak ona, Bardzo polubiłam postać Natalie i Beau, są to bardzo dojrzałe postacie, co bardzo mnie cieszy, bo historia nie byłaby tak wspaniała, gdyby wszystko psuły dziecinne wypowiedzi i zachowanie. 


"Lubię rozumieć, jak wszystko do siebie pasuje: kto wpłynął na kogo, jak jedno wydarzenie doprowadziło do innego albo jak jedna mała rzecz może wszystko zmienić. "

Co jest wielkim atutem tej powieści ? Że jest inna ! Nie spotkałam się jeszcze z taką fabułą, co bardzo mnie cieszy. Książka jest bardzo ciekawa i czyta się ją bardzo szybko. Nie jest to banalna historia o miłości, autorka porusza tematy miłości i przeznaczenia, jednak w całkiem inny sposób niż dotychczasowe młodzieżówki. Bardzo podobało mi się zakończenie historii i z zadowoleniem mogę powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego obrotu akcji, więc i wy na pewno zostaniecie zaskoczeni. 

Akcja jest bardzo dynamiczna i zaskakująca, przez co nie stoimy w miejscu, żeby czytać o krajobrazach. Autorka wszystko dokładnie dopracowała, a przy tak dynamicznej akcji trzeba się na wszystkim skupić, aby nie pomieszać się w wydarzeniach. Jest to bardzo dobra książka i miło spędziłam z nią czas. Co jest również na wielki plus to indiańskie opowieści, które naprawdę były bardzo ciekawe i w jakiś sposób powinniśmy je zapamiętać. Emily Henry stworzyła wciągającą i niebanalną historię, z dobrze wykreowanymi postaciami, dynamiczną akcją i ciekawymi wątkami, czy można chcieć czegoś więcej ? Nie jest to schematyczna książką, których teraz wiele na rynku czytelniczym, na pewno ta powieść może się pochwalić oryginalnością. 




[ 166


Za możliwość przeczytania Miłość, która przełamała świat, serdecznie dziękuję Wydawnictwu YA !






5 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Twoją opinią! Właśnie czytam i wielkie WOW! jestem pod wrażeniem, świetna pozycja <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde, ale zaskoczenie, nie spodziewałam się, że będzie AŻ tak dobrze! Jeszcze bardziej chcę poznać ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bardziej ciekawi mnie ta powieść - wydaje się inna niż większość młodzieżówek, a dziś bardzo trudno jest napisać książkę, która czymś by się wyróżniała. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją gdzieś złapać :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli ją przeczytam, to wiem, że podejdę do niej z wielkim sceptycyzmem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się być interesująca :-) Ja mogę polecić całkowicie inną książkę, ale moją ulubioną " Zatrzymać dzień". Ma w sobie coś magicznego. Jej treść oraz sposób wydania są inne niż wszystkie, wręcz zaskakujące. Polecam

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !