2017-03-05

" Życie składa się z prób i błędów " K. A. Tucker

| 17 września 2014 | 430 | Filia | 
" Jeśli czegokolwiek żałuję, to tego, że się zakończyło."

Dzisiaj przychodzę do was z recenzja książki, która jest drugą częścią serii Ten Tiny Breaths. Dawno temu udało mi się przeczytać pierwszą część tej serii Dziesięć płytkich oddechów i byłam nią zafascynowana, bardzo ciekawa powieść, z interesującą główną bohaterką Kacey, która przeżyła straszny wypadek po którym straciła wiele bliskich osób, a jej stan psychiczny stał na krawędzi. Książka była genialna i nie mam pojęcia dlaczego zapomniałam o kolejnych częściach tej serii. Nadrabiam swój błąd i wróciłam do twórczości K.A. Tucker. 

Livie zawsze była tą bardziej zrównoważoną z sióstr Cleary. Poradziła sobie z tragiczną śmiercią rodziców. Jednak pod zewnętrzną powłoką twardej i silnej młodej kobiety, kryje się mała dziewczynka, uczepiona ostatnich słów ojca: „Spraw, bym był dumny”. Obiecała, że się postara…Przez ostatnie siedem lat każda decyzja, słowo i czyn przybliża ją do wytyczonego celu. Livie trafia do Princeton z życiową misją: uczęszczać na zajęcia, zdać na medycynę i poznać dobrego, porządnego faceta, za którego pewnego dnia wyjdzie za mąż. Nie planuje jednak: galeretkowych shotów, sympatycznej współlokatorki-imprezowiczki, której nie potrafi odmówić i Ashtona – przystojnego kapitana uczelnianej osady wioślarskiej. Jego zdecydowanie NIE planuje. Ashton jest aroganckim dupkiem, który rozpala zwykle uśpiony temperament Livie, ponadto uosabia wszystkie cechy, których dziewczyna pragnie u faceta uniknąć. Co gorsza, jest przyjacielem i współlokatorem Connora, który, jak się akurat składa, idealnie spełnia wymagania Livie. Dlaczego więc dziewczyna cały czas wraca myślami do Ashtona? Czy obowiązkowa i przykładna dotąd Livie zostanie zmuszona, by zrezygnować z ostatniej obietnicy, jaką złożyła ojcu? A wraz z nią z jedynej drogi życiowej, którą zna?

Od razu się przyznam, że zanim zabrałam się za czytanie Jedno małe kłamstwo, nie miałam pojęcia , że jest to ciąg dalszy Dziesięć płytkich oddechów, sądziłam, że będą całkowicie inni bohaterowie, i są inni, jednak nasza gówna bohaterka Livie pojawiła się już w pierwszej części, gdyż jest to młodsza siostra Kacey. Jakież było moje zdziwienie kiedy w książce pojawiła się Kacey, którą tak polubiłam. 

I tym razem nie zawiodłam się na stylu pisania autorki, książka jest lekka i szybka w czytaniu, pochłonęłam ją bardzo szybko, bo tak bardzo nie chciałam się rozstawać z bohaterami, że prawie jej nie odkładałam na bok. Mimo że jest to ciąg dalszy Dziesięć płytkich oddechów to książki się bardzo różnią, pierwsza część jest walką bohaterki z samą sobą, o poszukiwaniu szczęścia i pogodzeniu się z losem, natomiast druga część jest o tym aby nie bać się miłości, nie bać się zaszaleć i chociaż na chwilę przestać myśleć o tym co zaplanowaliśmy i dać się ponieść. 

Livie jest całkowicie inna niż Kacey i bardzo się z tego powodu cieszę, że autorka nie szła wytycznymi. Jak wiemy z pierwszej części, ale również jest to wspominane w tej, Livie nie uczestniczyła w rodzinnym wypadku, gdyż w ten dzień była chora i został w domu i tylko dzięki temu przeżyła. I mimo że straciła rodziców to nie załamała się jak Kacey, która widziała to wszystko na swoich oczach i w pewien sposób czuła się winna. Livie jest bardzo odpowiedzialną i poskładaną osoba, która ma wyznaczony cel i do niego dąży, jednak czy to aby dobrze ? Dziewczyna pragnie zostać lekarzem i pomagać ludziom, musi walczyć o oceny i nie myśleć o imprezach czy chłopakach, i właśnie taki ma zamiar, jednak jedna impreza zmienia wszytko. Poznaję ona Ashtona, chłopaka, który nie należy do tych grzecznych i oczywiście jest nieziemsko przystojny, i pewnie teraz każdy sobie myśli "schemat", uwierzcie mi też tak sadziła, jednak Ashton pokazuję nam, ze ma uczucia i w pewien sposób przez to co robi próbuje sobie poradzić z bólem i tym co go spotkało w życiu. 

Wiem, że jest wiele książek, które są bardzo podobne do Jedno małe kłamstwo, ale serdecznie wam polecam tą książkę, jak i cała serię. Jest to cykl dla młodzieży, ale z przesłaniem i głębszym znaczeniem, myślę, że większości z was by się spodobała, bo książka jest bardzo dobrze napisana. Mam nadzieję, że o kolejnych książkach nie zapomnę na kolejne dwa lata. 


[ 146
W serii Ten Tiny Breaths :
Dziesięć płytkich oddechów || Jedno małe kłamstwo || Cztery sekundy do stracenia || Pięć sposobów na upadek 


5 komentarzy:

  1. Przymierzam się właśnie do przeczytania tego cyklu. Przeglądając zblogowanych znalazłam Twój wpis i uznałam, że jak tylko skończę z "Ever" to bez zwlekania łapię te oddechy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi bardzo miło :*
      "Ever" również ciekawa pozycja :) Mam nadzieję, że seria cię zaciekawi.

      Usuń
    2. Czytam właśnie trzecią część :-) Jeśli chcesz poznać moje odczucia zapraszam na mój blog, dodałam opinie o dwóch pierwszych częściach :-) Jest wciągająca - temu nie da się zaprzeczyć :-)

      Usuń
  2. Tematyka tej książki to nic odkrywczego, ale sam styl pisania jest cudowny. Świetna książka!

    Dwie strony książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Perfumy z Avon? :D
    A co do książki, mam ją w planach kiedyś przeczytać - ale kiedy to nastąpi - zielonego pojęcia nie mam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !