2016-11-19

"Trudno zaufać komuś, kogo się nie zna" Tosca Lee

Dzisiaj mam dla was recenzje książki, którą czytałam przez prawie dwa tygodnie. 


Po przebudzeniu nie pamiętasz nic. Nie wiesz, jak się nazywasz i skąd pochodzisz. Nie rozpoznajesz twarzy ludzi, których kiedyś znałaś. Masz tylko ostrzeżenie, które napisałaś do siebie samej, zanim wymazałaś z pamięci całą przeszłość: Emily, to ja. Ty. Nie pytaj o dwa minione lata… Nie szukaj ich w pamięci i nie staraj się grzebać w przeszłości. Od tego zależy twoje życie. Życie innych ludzi również. Tak przy okazji, nie masz na imię Emily… Masz 21 lat i zaczynasz wszystko od początku w obcym miejscu, z nowym imieniem i nowym życiem. Aż nadchodzi dzień, w którym nieznajomy mówi ci, że jesteś potomkinią Krwawej Hrabiny Elżbiety Batory, największej morderczymi wszech czasów. I jesteś ścigana. Nie wierzysz mu, dopóki zabójca naprawdę się nie pojawia. Uciekasz. Wszystkie odpowiedzi leżą w przeszłości, którą postanowiłaś pogrzebać. Tylko jedno wiesz na pewno: twoi bliscy zginą, jeśli nie odzyskasz utraconych wspomnień. Jednak by ocalić innych, musisz najpierw sama nie dać się zabić


Czyż ten opis nie zachęca do lektury ? Przynajmniej w moim wypadku tak było i nie mogłam się doczekać aż książka do mnie trafi, i będę mogła poznać tą historię. Niestety w pewien sposób zawiodłam się na tej powieści. 

Główną bohaterką tej historii jest Emily, dziewczyna nie pamięta swojej przeszłości ani tego kim tak naprawdę jest, ponieważ poddała się operacji usuwającej wspomnienia. Emily zna tylko swoją opiekunkę, która jej towarzyszy przez początki życia bez przeszłości, jednak musiał nastąpić ten moment, kiedy Emily zostaję sama. Pewnego dnia dziewczyna poznaję chłopaka, i od tego momentu jej życie się zmienia, a przeszłość zaczyna się o nią upominać. Dziewczyna z pomocą kilku osób, zaczyna odkrywać kim jest naprawdę i dlaczego usunęła swoją pamięć. Książka opowiada o poszukiwaniu siebie i dążeniu do wyznaczonego celu bez względu na wszystko. Emily jest bohaterką, którą albo się polubi albo nie. Odważna i silna dziewczyna, która żeby ratować życie innych wymazuję swoją pamięć. 


Byłam pozytywnie nastawiona na tą książkę i bardzo chciałam ją przeczytać. Zaczęłam ją czytać na początku tego miesiąca i żadna książka w tym roku nie szła mi tak mozolnie jak Potomkowie. Mimo że fabuły mnie bardzo interesowała i chciałam znać dalszy ciąg wydarzeń, to w żaden sposób nie mogłam się w tą książkę wkręcić. Chciałam dać jej szansę bo wiadomo, że na początku nie wszystkie książki są dobre, ale kiedy dajemy im szansę okazuje się, że jest to idealna lektura dla nas. No cóż w tym wypadku tak nie było, książka mi się bardzo ciągnęła, chociaż podoba mi się pomysł Tosca Lee, oryginalny, ale również z pewnymi schematami, które możemy zauważyć w innych powieściach. Książka jest również bardzo ładnie wydana, co dodaję tylko uroku, niestety oprawa graficzna nie wystarczy. Potomkowie nie jest książką dla mnie , jednak uważam, że wielu osobom by się spodobało. Pełna intryg i tajemnic fabuła, bohaterka, która sama nie wie kim jest, oraz wątki historyczne. 


★★★★★

[ 141


5 komentarzy:

  1. okładka wcale mi się nie podoba, ale opis mnie ciekawi. szkoda, że Ci się nie spodobała. trafiam na różne opinie na temat tej lektury więc nie wiem, czy sama przeczytam. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się zgodzić z Twoją opinią ;) Książka jest bardzo dobra, a nie mogę wywnioskować, co konkretnie Ci się nie podobało. Powinnaś jeszcze trochę napisać od siebie. "Potomkowie" zasługują na więcej, niż tylko parę zdań opinii.

    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przyznać, że ja też tę książkę czytałam długo, ale bardziej wynikało to z chęci delektowania się nią, niż z tego, że mi się nie podobała :D Uważam, że pani Lee stworzyła coś niesamowitego. Jeśli masz zamiar mimo to sięgnąć po kolejny tom, może autorka Cię jeszcze zaskoczy, kto wie :)

    Buziaki! http://zksiazkawkieszeni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zrezygnuję z jej czytania, to zdecydowanie nie jest książka dla mnie, a nawet okładka do mnie specjalnie nie przemawia - nie lubię tego typu oprawy, z twarzą na okładce.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !