2016-11-02

"To płonie w Tobie jaśniej niż ogień niebios " Cassandra Clare

Czy tak długo jak ja czekaliście na recenzję tej książki ? 

Ciemność ogarnęła świat Nocnych Łowców. Chaos i destrukcja obezwładniają Nefilim, ale Clary, Jace, Simon i ich przyjaciele łączą siły, żeby walczyć z największym złem, z jakim kiedykolwiek się zetknęli. Brat Clary, Sebastian Morgenstern, systematycznie usiłuje zniszczyć Nocnych Łowców. Posługując się Piekielnym Kielichem, zmienia ich w istoty z koszmaru, rozdziela rodziny i kochanków, powiększa szeregi swojej armii Mrocznych. Nic na świecie nie jest w stanie go pokonać… ale jeśli Clary i jej drużyna wyprawią się do królestwa demonów, mogą mieć szansę… Ludzie stracą życie, miłość zostanie poświęcona, cały świat się zmieni.


Rok temu zaczęłam swoją przygodę, z serią Dary Anioła i już od pierwszego tomu pokochałam książki Cassandry Clare. Jej powieści były lekkie, ale zarazem pełne akcji, fabuła wprost ociekała krwią i brutalnością, ale nie brakowało nam również chwil romantycznych. Pewnie każdy, kto miał przyjemność zapoznać się z tą serią wie co teraz czuję, kiedy tak naprawdę żegnam już się z ukochanymi postaciami, wykreowanymi przez panią Clare. Książka Miasto Niebiańskiego Ognia pojawiła się u mnie u tamtym roku, zażyczyłam ją sobie od Św. Mikołaja i moje życzenie zostało spełnione, i tak dopiero teraz znalazłam na nią czas. Książka jest ogromna i chociaż ja lubię duże tomiska to akurat tutaj nie byłam zadowolona, i nie chodziło mi tutaj o to, że jest za dużo do przeczytania, ale martwiłam się tym aby tylko nie zagiąć grzbietu książki, bo okładka jest prześliczna a nie chcę jej oszpecać. 

"Wieczność nie sprawia, że mnie żałuje się straty, tylko czyni ją łatwiejszą do zniesienia"


W tym tomie wszyscy Nocni Łowcy przenoszą się do Idrysu, ponieważ tam było bezpieczniej, a przynajmniej wszystkim się tak wydawało. Mylili się, Sebastiana nic nie powstrzyma zwłaszcza jeśli w grę wchodzi jego siostra. Morgenstern ma broń, Piekielny Kielich, dzięki któremu zmienia dobrych Nocnych Łowców na swoich złych pomagierów, którzy sieją spustoszenie gdzie tylko się pojawią. Zaczynają zabijać podziemnych, którzy nie stają po ich stronie, niszczą Instytuty i zabijają Nocnych Łowców, którzy nie podporządkowują się ich nowemu panu. 

Oczywiście czego można się spodziewać po Cassandrze ? Ciekawej fabuły, wartkiej akcji oraz bohaterów, którzy będą nam towarzyszyć przez całą książkę i oczywiście wszystko się pojawiło i tworzyło spójną całość. Nie mogłam oczekiwać niczego innego. Niby szkoda mi, że jest to już koniec przygód moich ulubionych postaci, a zwłaszcza Magnusa i Aleca, których wręcz pokochałam, ale nie chciałbym żeby autorka pisała kolejne części i przeciągała tą serię, już i tak myślę, że sześć tomów to bardzo dużo na serię a co gdyby powstały kolejne. Miasto niebiańskiego ognia czyta się lekko, szybko i przyjemnie czyli jak wszystkie powieści Cassandry, pojawiają się nam nowe postacie, które wiele wniosły do tej książki, i mowa tu o Emmie, która jest pełną wigoru i odwagi dziewczynką, która wyrośnie na piękną, odważną i silną Nocną Łowczynie, więc Pani Noc zapowiada się obiecująco. I chociaż pojawiają się nam nowe postacie to ja czekałam tylko na wątki z Zachariaszem i na moment pojawienia się Tessy, jak uwielbiam Dary Anioła, to Diabelskie Maszyny wprost kocham i kiedy moje ulubione postacie miały się spotkać w jednej książce, byłam zachwycona.  Fabuła jest emocjonująca i zaskakująca, zakończenie serii jest cudowne i nie wymarzyłabym sobie innego. Serdecznie wam polecam całą serię, chociaż wątpię aby ktoś jej jeszcze nie czytał albo o niej nie słyszała, dla mnie książki pani Clare są niesamowite i na pewno kiedyś do nich wrócę, bo radość z ich czytania jest zachwycająca. 



[ 139 ]
W serii Dary Anioła







2 komentarze:

  1. Ja mam zamiar zacząć w tym roku i aż nie mogę się doczekać :D Dwie czekają już na półce, ale jak na razie nie będę ich czytać, bo zabiorę się za nie na święta <3 :D

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  2. Był to jeden z moich ulubionych tomów o nocnych łowcach, jednak wydaje mi się, że fajniejsza była seria mechaniczna. Ah.. ten brat Zachariasz :D Ja też tylko na to czekałam, i dzięki temu taka książka była taka wspaniała.
    Pozdrawiam!
    Fan of books :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !