2016-11-04

"Czasami, aby coś ukryć, najlepiej robić to na oczach wszystkich." Kiera Cass

Wiem, ile czekaliście na ta recenzję a więc specjalnie dla was dodaję ją w ten cudowny wieczór. 

Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Eliminacje są szansą ich życia. To dzięki nim mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Eliminacji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona. Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer. Dla Ameriki Eliminacje to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie. Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…

Seria Kiery Cass jest bardzo znana na rynku czytelniczym i nie wiem czy istnieję osoba, która interesuje się literaturą i nie słyszała o serii Selekcja. Rywalki zakupiłam już dawno temu, na jakiejś promocji, ale do tego czasu nie miałam czasu po nią sięgnąć. 

Książka jest bardzo wciągająca, co mogę przyznać po tym jak nie mogłam się oderwać od niej. Główną bohaterką naszej powieści jest America Stinger, która żyję w świecie podzielonym na numerki i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Stany Zjednoczone już nie istnieją, zamiast USA jest Illea, kraj gdzie rządzi król a poddani są podzieleni na numery. Oczywiście numerem pierwszym jest rodzina królewska, a wraz z kolejnym numerkiem są coraz bardziej biedniejsze rodziny Nasza bohaterka jest piątką, która śpiewem i graniem zarabia na swoje życie, jej życie jest dość skomplikowane pomimo tego, że ma co jeść to zakochała się w szóstce, a to nie wróży nic dobrego. I mimo, że Aspen jest dobrym i pracowitym człowiekiem to w społeczeństwie nie jest mile akceptowane małżeństwo z niższą rangą, i chociaż Americe nie przeszkadza to, że będzie musiała ciężej pracować to nie ma odwagi powiedzieć o Aspenie swojej rodzinie. 

Jak co pokolenie kolejny książę Illei musi wybrać sobie żonę, a w Illei jest taki zwyczaj, że księżniczką zostaję jedna dziewczyna z poddanych. Zaczynają się eliminacje w których zostanie wybrane trzydzieści pięć dziewcząt, które będą próbowały zdobyć serce księcia i koronę. Kiedy w społeczeństwie rozchodzą się wieści, że to już czas aby książę Maxon znalazł sobie wybrankę serca, wszystkie dziewczęta zaczynają się zgłaszać oprócz Americi, której zależy tylko na szczęśliwym życiu z Aspenem. Jednak jej matka nie daję jej spokoju, a między kochankami dochodzi do kłótni i rozstania, wtedy America postanawia się chociaż w małym stopniu zaangażować, chociaż tyle aby zdobyć trochę pieniędzy dla rodziny. 

Rozpoczynają się Eliminacje, America razem z pozostałymi kandydatkami przeprowadza się do pałacu, gdzie będzie nadzorowana i uczona etykiety. Początki są trudne, jednak America swoją odwagą i szczerością zdobywa sympatię Maxona, jednak musi się liczyć również z tym, że dziewczęta nie pozwolą jej tak łatwo zdobyć koronę i Maxona, no i zostaję Aspen, który ciągle gdzieś tam jest w jej głowie i tak szybko nie pozwoli jej odejść i zapomnieć. 

Wraz z czytaniem kolejnych stron czułam się jak w deja vu, ileż to razy w młodzieżówkach mieliśmy podzielenie społeczeństwa na frakcje, numery, dystrykty i powoli robi się to już nudne, zwłaszcza jeżeli czyta się te książki szybko po sobie. Ale kiedy zaczynałam się już wkręcać w fabułę i bohaterów to doszłam do wniosku, że w tej książce całe podzielenie poddanych na numery ma sens i wiąże się to z historią, którą z czasem poznamy. Powieść jest bardzo dobrze napisana co bardzo mnie zdziwiło przy takiej typu książce, czyta się ją przyjemnie i chcę się od razu sięgać po kolejne. Fabuła trochę jak z bajki Disneya lub Barbie i chyba dlatego tak bardzo mi się spodobała, książę, prawie księżniczki, suknie i pałac, to wszystko daję niesamowity efekt, który sprawia, że książka jest taka cudowna. 


[ 140
W serii Selekcja :
Rywalki || Elita || Jedyna || Następczyni || Korona


7 komentarzy:

  1. Kocham, kocham i jeszcze raz kocham <3 Seria jak z baśni o Kopciuszku <3 A ja uwielbiam baśnie z motywem księżniczek, więc zakochałam się na zabój :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Któż nie kocha Kopciuszka, osobiście wolę Piękną i Bestię :)

      Usuń
  2. książę, prawie księżniczki, suknie i pałac? Zdecydowanie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ją w styczniu i bardzo mi się podobała. Ma taki specyficzny klimat - te bale, suknie, książę <33, życie na zamku... Poczułam się jak mała dziewczynka oglądająca bajkę Disneya. To było bardzo fajne. :)
    Pozdrowionka! ;)
    http://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam 4 części i jeden dodatek i najlepszą lekturą była dla mnie Jedyna. Wtedy zaczęło coś się dziać i było naprawde fantastycznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka bardzo mi się spodobała ze względu na prosty język, który szybko mi się czytało. :D Przeczytałam do 4 części i aktualnie wyczekuje aż w ręce wpadnie mi 5.
    Pozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !