2015-11-03

"7 razy dziś" Lauren Oliver | recenzja

| 2015 | 384 | Wydawnictwo Moondrive, Otwarte | 
" Po to są właśnie najlepsi przyjaciele. Tak właśnie postępują. Pilnują, żebyś nie spadł w przepaść. " 
     
Dzisiaj przychodzę do was z książką, która narobiła wiele hałasu w świecie czytelników. Już po przeczytaniu tego nieziemskiego opisu, miałam ochotę sięgnąć po tę powieść, niestety pierwszej kolei były inne pozycję, jednak doczekałam się i wy także. Oto recenzja książki która jest o tym samym dniu ale czy na pewno wszystko jest takie same ?

Nazywam się Sam Kingston. Jestem popularna, mam przystojnego chłopaka i szalone przyjaciółki, z którymi świetnie się bawię. Czuję się lepsza od nudnych kujonów i śmieję się z dziewczyn, które nigdy nie dostały liściku miłosnego. Robię, co chcę i kiedy chcę. Nie obchodzi mnie, czy kogoś zranię, bo i tak wszystko uchodzi mi na sucho. Aż do dzisiaj… Wychodzę z imprezy. Oślepiają mnie światła samochodu jadącego z naprzeciwka. Czuję niewyobrażalny ból. Spadam w niekończącą się pustkę.Umarłam? A jednak budzę się w swoim łóżku. Tylko że znów jest piątek 12 lutego, a ja od nowa przeżywam ten sam dzień. Czy naprawdę zasłużyłam na tak surową karę? Chcę tylko odzyskać moje idealne życie. Bo przecież było idealne, prawda?                                                                            
" Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni albo trzy tysiące, albo dziesięć- tyle czasu, że możesz się w nim zanurzyć, taplać do woli, że możesz pozwolić by przesypywał ci się przez palce jak monety. Tyle czasu, że możesz go zmarnować "
Sam jest najpopularniejsza dziewczyną w szkole, ma trzy najlepsze przyjaciółki, ma przystojnego chłopaka i ogólnie to wszyscy chcieliby się z nią przyjaźnić. Niestety okazuję się, że popularność to nie wszystko, 12 luty okazuję się dla nastolatki dniem tortur, ten dzień będzie ją prześladował jeszcze sześć razy i przez ten czas, Sam dowię się wiele rzeczy o sobie, swoim życiu i wszystkim co tak naprawdę było kłamstwem. Ale jak może zatrzymać ten wir powtarzających się dni? Co musi zrobić, aby nikt nie zginął nawet ona ?  Co będzie musiała poświęcić, aby wszystko wróciło do normy, albo nie wszystko ?
Nadzieja trzyma przy życiu. Nawet po śmierci jest to jedyna rzecz, która trzyma przy życiu.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszego rozdziału, czyli od rozdziału w którym poznajemy przebieg dnia, który będzie prześladował Sam i nas jeszcze sześć rozdziałów. Sądziłam, że będzie to trochę inaczej wyglądać, jednak w żadnym stopniu nie jestem zawiedziona, gdyż książka okazała się warta mojego czasu. Główną bohaterkę polubiłam od razu, chociaż nie zachowuję się tak, aby można ją było uważać za osobę dobrą, przynajmniej nie przez pierwsze kilka rozdziałów. Ale jej zachowanie się zmienia, zaczyna wierzyć, że może się wydostać z tego wiru, ale musi ciężko nad tym popracować. Co uwielbiam w książkach to genialne zwroty akcji i to właśnie dostaję w książce pani Oliver. Autorka pozytywnie mnie zaskoczyła, jest to moje pierwsze spotkanie z jej dziełami a już jestem zachwycona. Mam nadzieję, że nie jest to przelotna znajomość. 
" Tak chyba wyglądają wszystkie pożegnania - przypominają skok w przepaść. Najtrudniej podjąć decyzję, że się to zrobi. Kiedy już się leci, nie można zrobić nic innego, jak tylko się temu poddać. "
Co do reszty bohaterów, to pod wielkim znakiem zapytania są przyjaciółki Sam : Lindsay, Elody i Ally. Dziewczyny, które zawsze trzymają się razem, nie mają przed sobą tajemnic i są lubiane przez wszystkich, ale czy to wszystko jest prawdą ? Jak się okazuję tutaj pani Lauren niczego nie zmieniła, popularność jest i będzie zawsze kojarzona z osobami, które naśmiewają się z innych i uważają, że są najlepsze na świecie. Właśnie w tej pozycji spotykamy zachowanie, które jest karygodne i to właśnie ono doprowadziło do sytuacji, która się stała. Nie mogę bronić Sam, gdyż ona tak naprawdę też się tak zachowywała, a to że potem się zmieniła było tylko zmuszeniem niczym więcej, gdyby nie to, że ten dzień ciągle się powtarzał, nie sądzę by zachowanie Sam by się zmieniło. 

Książka ogólnie jest miłą pozycją na jeden wieczór, szybko i miło się czyta. Myślę, że właśnie o to chodziło autorce, ale pokazała nam również zachowanie młodzieży i to że czasami przesadzamy, a nasz błąd może wywrzeć na kimś coś takiego, że wydarza się coś strasznego przed czym nie możemy jej obronić. Nie zauważamy, że naszym zachowaniem możemy kogoś ranić, a nawet psuć mu psychikę, a kiedy chcemy to zmienić idziemy na pogrzeb tej osoby. Ludzie nie są z porcelany, ale także nią są z kamienia, potrafimy być twardzi, ale wszyscy posiadamy uczucia i emocje, jedni są twardsi inni mniej, Musimy zdać sobie sprawę, że kogoś psychika może być w złym stanie, a nasze zachowanie w stosunku do tej osoby może doprowadzić do tragedii, tylko, że my nie będziemy mieć szansy, którą dostała Sam aby to zmienić. 

★★★★★★★



[ 48



7 komentarzy:

  1. Chociaż opis brzmi całkiem interesująco, to książka sama w sobie jakoś do mnie nie przemawia - nie do końca lubię czytać o tych wszystkich młodzieżowych problemach, zawirowaniach itd. :s

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam, ale nie urzekła mnie. Cóż, cały ten schemat "najpopularniejszej dziewczyny w szkole"... ile razy już to widzieliśmy? Poza tym nie ma w nim kompletnie nic nowego, powielenie starych schematów i tyle. Ale cieszę się, że Tobie się spodobała :3
    U mnie recenzja "Oddychając z trudem"!

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam jakiś czas temu ochotę ją przeczytac,i mam nadzieję że kiedyś mi się uda :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam Delirium tej autorki. :| Jej styl nie przypadł mi do gustu, ale myślę, że dam jej jeszcze szansę i przeczytam kiedyś 7 razy dziś. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  5. Od długiego czasu planuję sięgnąć po tę książkę, ale niestety nie miałam jeszcze okazji :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka jest już na mojej liście "Do przeczytania", ale za każdym razem wybieram coś innego... Może niedłiugo wreszcie po nią sięgnę :D
    http://ksiazki-na-polkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że książka zainteresowała mnie już podczas pierwszych zapowiedzi, mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !