2015-11-08

Dorota Mili "Plomien wspomnien"


Jesień pokazuję nam swoje złe strony. Deszcz, mgła, jest zimno, to z pewnością nie jest moja wymarzona Jesień. Dzięki książkom nie myślę o tym co jest za oknem ale o tym co jest napisane na kartkach. Dzisiaj zapraszam wam na recenzje książki której opis mnie wprost zachwycił, nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła się zagłębić w tą historię. Sami zobaczcie czy to było miłe spotkanie czy jedno z tych gorszych !


Zoe, trzydziestoletnia informatyk z Bostonu, po latach przyjeżdża w rodzinne strony, by zmierzyć się z demonami przeszłości. Urlop u rodziców odmieni jej życie. Minione wydarzenia wracają do niej w zaskakujący sposób, a tytułowy płomień wspomnień przeradza się w gorące uczucie. Czy Zoe zapomni o przeszłości i dopuści do głosu namiętność? Czy uda jej się rozpocząć nowy rozdział? Czy odnajdzie mordercę dawnej przyjaciółki? To historia o rozpalającej się miłości z zaskakującym wątkiem kryminalnym w tle…                                                                  


Zacznijmy może od początku. Zoe miała kiedyś marzenia, marzenia o zostaniu strażakiem i gdyby nie jeden facet który gnębił i poniżał ją przed innymi studentami, byłaby teraz pełnoprawnym strażakiem. Niestety Zoe nie jest taka twarda jak jej się wydawało, opuszcza rodzinną miejscowość Warwick i ucieka do Bostonu gdzie rozpoczyna nowy rozdział w swoim życiu. Mając teraz trzydzieści lat, jest cenionym informatykiem w jednej z najlepszych agencji reklamowych. Kobieta chcę zapomnieć o tym co przeżyła w czasie studiów, niestety wspomnienia ciągle siedzą w jej głowie i nie mają zamiaru jej opuścić. Pewnego dnia Zoe dostaje telefon od dawnej znajomej ze studiów, która prosi ja o pomoc. Kobieta nie chcę wracać do miejsca gdzie spotkało ją wiele zła, jednak chcę pomóc dawnej koleżance. Więc gdy tylko dostaję urlop wyrusza do Warwick, rodzice przyjmują ją z otwartymi ramionami, bardzo tęsknili za swoją jedyną córką i pragnęli spędzić z nią jak najwięcej czasu. Jednak nie jest to takie proste, Zoe jedzie an spotkanie z dawną koleżanką ale zamiast widzieć znajomą twarz zauważa płonący budynek, mając instynkt strażaka, wchodzi w płonący budynek, niestety nie wychodzi z budynku o własnych siłach. Wynosi ją znany strażak Patrick Walker, Zoe nie może mu jednak okazać wdzięczności za pomoc ponieważ okazuję się że już go miała przyjemność poznać i ma wiele niemiłych wspomnień z jego udziałem. Dowiaduje się również o tym że jej koleżanka ze studiów Grace nie żyję, zginęła w pożarze. Zoe musi zeznawać jako świadek, ona jednak chcę na własną rękę znaleźć zabójce Becky, przez to wpada w tarapaty i musi ją z nich wyciągnąć nie kto inny jak Patrick. 


" Czasami wystarczy jedna lekcja , by dostać nauczkę na całe życie "



Do fabuły nie mam żadnych zastrzeżeń a wręcz muszę powiedzieć że mnie zaintrygowała, początek książki jest bardzo wciągający i nie mogłam się wprost oderwać od powieści, wątki teraźniejsze przeplatane z wspomnieniami był bardzo ciekawym zabiegiem. Niestety z biegiem stron coraz bardziej książka robiła się nużąca i monotonna, do fabuły nadal nie mam większych zastrzeżeń poza tym że wydawało mi się że książka jest przeciągana, nie wiem czy autorce brakowało pomysłów, czy po prostu chciała żeby książka miała więcej stron i przeciągała tą historię. Najgorszym aspektem książki jest główna bohaterka, której wprost nie cierpię, może za lekko powiedziane, ja jej wprost nie trawię. Kobieta ma trzydzieści lat, stałą pracę a zachowuję się jak rozpieszczona nastolatka. Z początku poznawania książki myślałam że to będzie miła znajomość, jednak główna postać wszystko zepsuła. Jej teksty czytałam ze złością w oczach, spodziewałam się dojrzałej kobiety która zachowuje się na swój wiek, niestety przeliczyłam się. Nie tylko znienawidziłam Zoe ale reszta bohaterów jest tak samo pusta co ona, matka Lily która próbuje swojej córce znaleźć męża, myślałam że nic mnie nie zdziwi po zachowaniu Zoe a tu proszę, matka przebiła córkę o głowę. Patrick również nie należy do moich ulubionych postaci literackich, ciągłe kłótnie z Zoe na początku mnie śmieszyły ale z czasem doprowadzały mnie do szału, o wiele bardziej wolałam go we wspomnieniach kiedy był twardy, męski i kiedy był prawdziwym mężczyzną. 


" Po traumatycznych przeżyciach, jakie doświadczyła w szkole strażackiej przez swojego wykładowcę, zamknęła się w sobie, odgradzając się szczelnym murem od otoczenia. Unikała kontaktów towarzyskich i jakichkolwiek imprez. Uciekała w świat wirtualny, gdzie dobrze i pewnie się czuła i gdzie nic nie mogło jej zaskoczyć, a tym bardziej skrzywdzić. To był jej świat i w nim czuła się najbezpieczniej. "

Mimo ciekawej fabuły powieść jest jedną wielką tragedią, spodziewałam się ciekawej historii a dostałam niedojrzała bohaterkę i ciągłe kłótnie. Gdyby nie wątek kryminalny który dodawał pikanterii, z pewnością nie skończyłabym tej książki do końca. Książka powaliła mnie na kolana ale w ten negatywny sposób. Nie polecam tej książki, główna bohaterka potrafi doprowadzić do szału a chyba nie chcecie zniszczyć tak ładnej okładki. Daje trzy punkty ale to tylko z powodu fabuły i wątku kryminalnego który mi się podobał, gdyby tylko autorka wykreowała inną bohaterkę ocena byłaby o niebo wyższa. Z pewnością nie zapomnę tej książki i tej bohaterki, która ląduje na pierwszy miejscu najgorszych głównych bohaterek. 


[ 50
Wydawnictwo : Lucky
Data wydania : 23 października 2015
Liczba stron : 496
Kategoria : Literatura piękna
Typ : Książka
Ocena : 7/10


Książka bierze udział w wyzwaniu :
Przeczytam tyle ile mam wzrostu +3.1
Czytam opasłe tomiska




Za możliwość zapoznania się z tą książką serdecznie dziękuję wydawnictwu :





10 komentarzy:

  1. Aż szkoda, że książka w ostatecznym rozeznaniu wypada słabo, bo główna bohaterka jako niespełniony strażak + wątek kryminalny i romantyczny tworzą naprawdę dobrą podstawę na intrygującą książkę :c
    Świetna recenzja! :)

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zapoznanie się z fabułą było jak miłośc od pierwszego wejrzenia, niestety główna bohaterka wszystko zepsuła. Mówi się przykro.
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  2. Jest coś czego nie mogę znieść podczas czytania... niedojrzałe bohaterki! Odpuszczę sobie zdecydowanie tą powieść, choć zapowiadało się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze słyszę o tej powieści. Pomysł wydał mi się bardzo ciekawy, ale widzę, że wykonanie już gorsze.... I ta bohaterka pewnie działałaby mi na nerwy. :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc musisz się zapoznać bliżej, może nie było by tak źle.
      Fabuła naprawdę wkręca.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Hejka! Mam dla Ciebie nominację do LBA, więcej informacji tutaj http://alejaczytelnika.blogspot.com/2015/11/liebster-blog-award-19-i-20.html ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję serdecznie, jak tylko znajdę czas to odpowiem na Twoje pytania.
      Bardzo mi miło :)

      Usuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !