2015-07-28

"Dotyk Gwen Frost" Jenifer Estep | recenzja

2014 | 312 | Wydawnictwo Dreams
Ale tak właśnie jest z tajemnicami - rzadko kiedy są radosne. " 

Sięgnięcie po tą pozycję było całkowitym spontanem. Jak mogliście zauważyć przez najbliższy czas często odwiedzam bibliotekę, książka nie wzięłam ze względu na okładkę, która prawdę mówiąc jest przeciętna, ale ze względu na opis, trochę mi się to skojarzyło z Dotyk Julii, a cóż mogę powiedzieć uwielbiam Julię więc musiałam wypożyczyć i tę pozycję.
" Ludzie, których się kocha, nigdy naprawdę nie umierają, żyją, dopóki się o nich pamięta, dopóki są w twoim sercu. " 
Gwen Frost dorastała w rodzinie w której każda z kobiet otrzymywała dar, moce z pokolenia na pokolenie są inne, nie różnią się jednak tak bardzo. Gwen również ma dar, dzięki dotykowi może poznać historię człowieka czy rzeczy, przeszłość jak i przyszłość. Dzięki tym zdolnościom mogła pomagać innym uczniom w szkole odnaleźć zagubione rzeczy w zamian za niewielkie pieniądze. Pewnego razu Gwen dotyka rzeczy, która zmieniła wiele w jej życiu, największą zmianą jest szkoła. Gwen zostaję zapisana do specjalnej szkoły w której uczą się potomkowie dawnych wojowników - Spartanie, Amazonki czy Walkirie którzy są obdarzeni mocami które zwykłym ludziom się nawet nie śniły. Akademia Mitu jest miejscem gdzie panują zasady a jedną z nich i prawdopodobnie najważniejszą jest "jesteś bogata i piękna to się liczysz". Gwen nie jest dobrze przyjęta w szkole, "cyganka" jest wyśmiewana, najczęściej przez potężne walkirie które są tamtejszą elitą. W Akademii dochodzi do pewnego incydentu który wszystko zmieni, "cyganka" będzie musiała się dowiedzieć więcej o swoim darze aby w odpowiednim momencie móc go użyć. 
" Mity, legendy, magia - to wszystko prawda. I jest częścią nas. Pielęgnujemy nasze mityczne dziedzictwo, żeby służyło nam w walce z chaosem i ciemnością, które by inaczej pochłonęły cały świat. " 
Główną bohaterką jest Gwen Frost która pochodzi z rodziny "cyganek". Posiada ona tajemniczą ale i przerażającą moc, dzięki swojemu dotykowi może poznać najskrytsze tajemnice i sekrety, wejść w głąb ludzkiego umysłu, poznać najstraszniejsze przeżycia i odkryć coś co na zawsze zmieni jej życie. I tak też się stało. Zostaję przeniesiona do Akademii Mitu, gdzie uczą się potomkowie najznakomitszych z bogów : niebezpieczni Spartanie w rękach których każda rzecz staje się bronią, Amazonki oraz silne i piękne Walkirie. Wiec co tutaj pomiędzy nimi robi "cyganka" którą nie interesują pradawne bitwy, nie ubiera się jakby przed chwilą zeszła z wybiegu i nie umawia się najprzystojniejszym kolesiem w szkole. Gwen jest cichą myszką, która chodzi w bluzach i często wymyka się do babci. 
" Ale tak właśnie jest z tajemnicami - rzadko kiedy są radosne. " 
Książka ogólnie nie była zła, chociaż spodziewałam się czegoś lepszego. Co mnie wkurzało w tej pozycji to błędy ortograficzne, natrafiałam na nie cały czas, trochę się dziwię że tak zauważalne błędy zostały dopuszczone. Sama nie wiem czy sięgnę po następną część. Książka nie jest jakoś szczególnie ambitna, mogłabym powiedzieć że jest to powieść dla tej młodszej młodzieży, książka jakich wielu, nie wznosi nic nowego, jednak jest coś w tych Walkiriach i Spartanach co zaciekawia każdego czytelnika, przynajmniej ze mną tak było. Jeżeli poszukujecie jakiejś ambitnej lektury to ta książka nie jest dla was, ale jeśli macie ochotę na spędzenie jednego wieczoru na mało ambitnej lekturze, która nie będzie ambitna jednak będzie się ją czytało miło i lekko. 





[ 33 ]
W cyklu Akademia Mitu :
| Dotyk Gwen Frost | Pocałunek Gwen Frost | Tajemnice Gwen Frost | Wina Gwen Frost | 








15 komentarzy:

  1. Nigdy nie pociągała mnie ta seria i raczej marne są szanse, żebym ją kiedykolwiek przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż nie jest to książka dla każdego. Raczej mało ambitna, ale wciągająca :)

      Usuń
  2. Raczej nie przeczytam, niebyt lubię takie klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są to klimaty dla wszystkich :)
      Osobiście nie wiem czy sięgnęłabym po nią ponownie.

      Usuń
  3. Miałam niedawno zacząć czytać, ale jakoś tak wyszło, że w końcu odpuściłam i przeczytałam książkę inną :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale potem chęci mi odeszły. Teraz w ogóle mnie do niej ciągnie :)
    Błędy w książce? To brzmi kiepsko :<

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie okładka byłaby śliczna, gdyby nie ten dziwny odcień żółci na dole xd
    Książek o szkole specjalnych mocy było już tyle, że jakoś mnie akurat do tej pozycji nie ciągnie. Mam mnóstwo innych buków do przeczytania i jakoś nie wydaje mi się, żebym miała się pod tym względem nudzić co najmniej do końca roku :P.
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję że nie będziesz się nudzić :)

      Usuń
  6. Prawdę powiedziawszy okładki całej serii są okropne. Takie tanie... i sztuczne. Więc wygląd zewnętrzny z pewnością by mnie nie zachęcił do czytania. Po przeczytaniu Twojej recenzji na pewno dobrze się zastanowię, jeśli kiedykolwiek ten tytuł wpadnie mi w ręce. Sam opis wydawał się interesujący, choć do wybitnie oryginalnych nie należał, ale sama wzmianka o błędach ortograficznych (za co płacą tym wydawcom?) oraz ogólne przedstawienie walorów i wad książki nie przemówiły do mnie zbytnio. Może kiedyś przeczytam, bo lubię lekkie, niezobowiązujące lektury, ale jako że jest to seria - a strasznie nie lubię kończyć serii i boję się, że wpakuję się w kilka miernych tytułów pod rząd - będę bardzo z tym ostrożna :)
    Twój blog, kiedy tylko na niego zajrzałam, wydał mi się bardzo ciekawy, z kolei Ty wywarłaś na mnie wrażenie ciepłej, miłej osoby, dlatego będę tutaj częściej zaglądała.
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku jaki długi komentarz. Dziękuję za wszystkie miłe słowa które wzbudziły mój uśmiech na twarzy :) Jeżeli sięgniesz jednak po tę pozycję to daj mi znać jakie wywarła na Tobie wrażenie.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  7. Czytałam jakiś czas temu, ale jakoś nie zapadła mi specjalnie w pamięć. Ot, przeciętna lektura. Jednak o ile pamiętam, sam pomysł na fabułę był całkiem niezły :)
    Pozdrawiam!
    NiczymSzeherezada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pomysł całkiem interesujący i zachęcający. No cóż nie został ewidentnie wykorzystany do końca :(
      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Błędy ortograficzne? ;o O matko, jak można dopuścić do błędów ortograficznych w książce i jeszcze mówisz, że takich dość 'poważnych' o.O
    Ale książkę i tak chciałabym przeczytać. :D Pomysł na nią bardzo mi się podoba i muszę sama się przekonać, czy mi się spodoba czy wręcz przeciwnie. ^_^

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !