2017-12-08

"Mirror, mirror" Cara Delevingne & Rowan Coleman | recenzja

2017 | 384 | Wydawnictwo Jaguar

Od radości do rozpaczy w ciągu ułamka sekundy. Znowu widzę jej twarz i zastanawiam się, jak to możliwe odzyskać kogoś i stracić w tej samej chwili. " 


Przeszedł i czas na mnie, aby trochę popisać na temat książki, która w ostatnim czasie narobiła dużego szumu w Internecie, w księgarniach i na świecie. Czytanie książek nie jest modzie i jeżeli kiedyś będzie to będę bardzo modną osoba, ale z pewnością można powiedzieć, że pisanie książek jest bardzo w modzie. Coraz to bardziej słyszy się teraz o nowych książkach, które zostały napisane przez osoby znane w Internecie, aktorów, modelki itp. Czy jest to z powodu zainteresowania, pasji czy pieniędzy, sami musicie sobie odpowiedzieć. Dzisiaj czas na książkę, której okładka robi aktualnie wielką furorę. Nie często się bowiem zdarza, że autorka jest napisana większą czcionką niż sam tytuł. Już samo to daje nam odpowiedź na powyższe pytanie. 

Przyjaźń. Zdrada. Ofiara. Tajemnica. Cara Delevingne stworzyła thriller doskonały. Red, Leo, Rose i Naomi to czwórka młodych przyjaciół. Są inni od pozostałych rówieśników, są odmieńcami. Nie wiedzą, kim są i kim chcą być. Zbliża ich muzyka. Wspólnie zakładają kapelę Mirror, Mirror. Ale nie nacieszą się długo wspólną pasją... Naomi zostaje wyciągnięta nieprzytomna z rzeki. Pozostając w śpiączce, walczy o życie. Policja twierdzi, że była to nieudana próba samobójcza. Ale jej przyjaciele wcale nie są tego pewni. Każde inaczej reaguje na dramatyczne wydarzenia – Rose zaczyna imprezować jak szalona, Leo wpada w depresję, a Red postanawia samodzielnie odkryć prawdę. Czy Naomi się obudzi? Co zaprowadziło ją na granicę życia i śmierci? A może pytanie powinno brzmieć: kto? Odpowiedzi na pytania nie przyniosą niczego dobrego. Na jaw wyjdą najmroczniejsze tajemnice. Nic już nie będzie takie samo. Rozbitego lustra nie da się przecież skleić.
" Przywykliśmy do tego, że nasza przyjaźń w co najmniej pięćdziesięciu procentach dzieje się w necie. Tak bardzo się do tego przyzwyczailiśmy, że czasem zapominamy o żywym bijącym sercu po drugiej stronie awatara. " 
Jestem osobą, która nie czyta opisów niektórych książek, po prostu biorę je w ciemno bo wiem, że i tak bym je przeczytała z powodu szumu wokół nich, wiem że nie jest to dobre podejście, ale jestem osobą, która lubi wiedzieć o czym się mówi i pisze. Dlatego po książkę Cary Delavingne bardzo chciałam sięgnąć. Nie tylko przez ta okładkę, która budzi kontrowersje, ale dlatego, że bardzo lubię ta modelkę i sądziłam, że jest to książka o niej. Pewnie teraz większość z was się śmieję, jak nie wszyscy, ale byłam po prostu pewna, że jest to książka, którą napisała o sobie i tak, trochę zmyliła mnie okładka. Ale jakże zostałam zaskoczona, kiedy po pierwszym rozdziale przekonałam się, że jest to zwykła powieść a na dodatek, naprawdę dobra. 

Ponieważ ten miesiąc był dla mnie bardzo męczący i wiele się działo to nie czytałam za wiele, a mówiąc szczerzej to nie czytałam w ogóle i zdaję sobie sprawę ile mam zaległości, ale nigdy nie będę się zmuszać do czytania, taka już po prostu jestem. Jednak kiedy zaczęłam czytać ‘Mirror, mirror” to po prostu cały mój zapał do czytania nagle powrócił, oczywiście czasu dalej nie miałam, ale jakiś punkt zaczepienia był. 

Ogólnie książka opowiada o czwórce przyjaciół, którzy oprócz tego, że chodzą razem do szkoły, są najlepszymi przyjaciółmi to jeszcze tworzą zespół. Dla mnie to coś bardzo ciekawego, więc czytałam z jeszcze większym zainteresowaniem. Otóż fabuła opiera się na tym, że jedna z dziewczyn z zespołu znika. Nikt nie może jej znaleźć, słuch o niej zaginął. Nikt się jednak tym nie przejmuje prócz reszty przyjaciół, gdyż dziewczyna miała tendencje do znikania na jakiś czas. Grupka przyjaciół nie wierzy jednak, że ich znajoma mogła zniknąć tak bez słowa, zwłaszcza, że odkąd istnieje zespół to wszystko się zmieniło. I mieli racje co do swoich obaw, gdyż ich przyjaciółka zostaje znaleziona w wodzie i wszyscy sądzą, że próbowała popełnić samobójstwo. Wszyscy, oprócz reszty zespołu. Ogólnie cała fabuła opiera się na odkryciu prawdy, podczas gdy dziewczyna przebywa w śpiączce i od niej prawdy nie mogą się dowiedzieć. 
" Jeśli nikt nie słucha, krzyczcie z całych sił. Każdy zasługuje na głos. "
„Mirror, mirror” to książka, która zrobiła na mnie naprawdę wielkie wrażenie, czego się kompletnie nie spodziewałam, a to pokazuje tylko, żeby nie oceniać książki przez pryzmat okładki, ani tego co inni o niej mówią. Autorki serwują nam wiele ciekawych wątków, oczywiście oprócz tego głównego. Mamy tutaj połączenie kilku gatunków książek, zaczynając od kryminału a kończąc na młodzieżówce. Co wcale mi nie przeszkadzało, gdyż wszyscy bohaterowie tej książki są bardzo młodzi, więc trzeba było się spodziewać wątków miłosnych, rozterek, problemów z alkoholem i narkotykami itp. Książka jest naprawdę różnorodna co czyni ją jeszcze bardziej szczególną. 





209 ] 




Za możliwość przeczytania "Mirror, mirror", serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!








3 komentarze:

  1. Rzeczywiście dość głośno jest o tej książce i słyszałam już sporo różnych opinii o niej. Bardzo chętnie po nią sięgnę i sprawdzę czy mi przypadnie do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie czytam... jeśli można tak nazwać przebywanie na 10 stronie od kilku tygodni... Ale faktycznie sporo szumu było wokół książki, więc trzeba poznać. Lubię książki z grupą przyjaciół!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie unikałam tej książki ze względu na nazwisko. Jakoś do autorki/modelki/aktorki i kim tam jeszcze jest, nie mogę się przekonać. W każdym razie przeczytałam kilka opinii i jestem zaskoczona, bo wszystkie były pozytywne. Dlatego książkę chętnie przeczytam i dowiem co takiego w niej jest :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !