"Raj nie istnieje" Michael Robotham | recenzja


" ...Wartość tajemnicy zależy od tego, przed kim zamierza się coś ukryć... "


    Ostatnio zauważyłam już, że bardzo lubię książki wydawane przez Wydawnictwo HarperCollins bo pomimo, że opisy wydają się dosyć banalne i przewidywalne to jednak książka za każdym razem ma w sobie to coś, co sprawia, że chcę się ją czytać a przy tym niesie ze sobą przesłanie i głębsze myślenie, są to książki które pokazują nam historię ludzi, które za każdym razem zapadają w pamięci. I tak samo było kiedy miałam przyjemność czytać „Raj nie istnieje”. Książkę, która opowiada o cierpieniu, ale i o miłości, o rozpaczy, ale również o szczęściu, o osobie, którą wykreowała straszna przeszłość.
    Nazywa się Agatha. Ani brzydka, ani ładna. Układa towary na sklepowych półkach. Dręczy ją bolesna przeszłość i obsesyjne pragnienie dziecka, miłości i rodziny. Ukradkiem obserwuje Meghan, kobietę, która ma wszystko, o czym ona może tylko marzyć. Powoli zdobywa jej zaufanie, z perfidią realizuje plan, który nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. Uparcie dąży do celu i jest zdolna do najgorszego, bo dawno przestała odróżniać dobro od zła.
    „Raj nie istnieje” to książka, która opowiada historię dwóch na pozór podobnych kobiet, ale kiedy poznajemy je bliżej zauważamy różnice, które tak bardzo je dzielą od siebie. Jedną z tych bohaterek jest Agatha, która nigdy nie zaznała prawdziwej miłości od rodziców, a traumatyczne dzieciństwo sprawia, że dziewczyna dorasta tak naprawdę bez nich tułając się po rodzinach zastępczych. Potem nieudane małżeństwo, śmierć dziecka i tak los sprawia, że Agatha mieszka w Londynie, pracuje w supermarkecie i spodziewa się dziecka. Agatha jednak nie ma męża, a jak twierdzi ona sama dziecko zostało poczęte przez jej ówczesnego kochanka Haydena, który jest w Marynarce Królewskiej. Drugą z kobiet jest Meghan, która jest kochającą matką dwójki pięknych dzieci, oraz żoną przystojnego mężczyzny, który rozwija swoją karierę w telewizji. Ma piękny dom, otacza ją miłość i szczęście, a ponad to Meghan jest w nieplanowanej ciąży. Agathe i Meghan połączyły dzieci, które niebawem mają przyjść na świat, jednak podzieli ich to, że tak naprawdę to jedna z nich jest w ciąży, a ta druga nie będzie cieszyć się dzieckiem zbyt długo.
    Jak można zauważyć opis książki jest interesujący i na pewno zachęca do przeczytania książki Michaela, jednak sprawia on, że myślimy, że książka będzie w pewnych momentach wiała nudą a i schematyczność może się pojawić. Nic bardziej mylnego ! Jak już powiedziałam, Wydawnictwo HarperCollins wydaję książki, które nie są tylko żeby się je dobrze czytało, ale żeby historia bohaterów przeszyła nas i zachęciła do głębszej refleksji. Czytając „Raj nie istnieje” miałam tak sprzeczne uczucia, bo z jednej strony bardzo mi się podobało to jak piszę autor i cały zarys fabuły, a z drugiej strony byłam przerażona tym z jaką łatwością autor stworzył bohaterkę, która wydaję się być całkiem normalną osobą, którą spotykamy na ulicy i możemy zaprosić do domu na kawę. Bo któż by podejrzewał kobietę w ciąży o szpiegowanie, naśladowanie i oszukiwanie wszystkich ?
    Co bardzo mi się spodobało w tej książce to że cała fabuła odbywała się w Londynie, w mieście, które tak pokochałam i dzięki tej książce i bohaterach mogłam na nowo zwiedzać uliczki Londynu oraz miejsca, które tak głęboko zapadły w mojej pamięci. Pojawiły się też miejsca w których nie byłam i kto wie, może kiedyś lub nawet niedługo będę miała okazję zwiedzić te miejsca w Londynie i podążać śladami bohaterów, mam nadzieję, że tak. Co do samych bohaterów to jestem bardzo zadowolona z tego w jaki sposób autor wykreował ich wszystkich, począwszy od Agathy, której historia mrozi krew w żyłach, Meghan – kobieta, która sprawia wrażenie szczęśliwej, która dostała od życia bardzo wiele i wydawać by się mogło, ze nic nie może zniszczyć tego jej na pozór pięknego, kolorowego świata w którym się znajduję. Autor również postarał się w związku z pobocznymi postaciami a mianowicie Jack - maż Meghan, który zaczyna gubić się w swoim życiu, Simon - postać, która mnie bardzo zaciekawiła i sądziłam, że w związku z nim autor rozwinie bardziej fabułę, ale jednak się nie doczekałam, oraz Hayden - którego dziecko całkowicie zmienia.
    Bardzo serdecznie polecam wam tą książkę, ponieważ autor w bardzo dobry sposób przedstawił historię, która mogła wydarzyć się naprawdę a my nawet nie zdajemy sobie sprawę. Porywanie dzieci stało się w dzisiejszych czasach bardzo popularne, jeżeli mogę to tak nazwać, nieraz słyszymy o okupach czy porzuconych dzieciach, ale czy zdajemy sobie sprawę co przeżywają rodzice, którym odebrane ukochane maleństwo, które matka nosiła w swoim brzuchu dziewięć miesięcy, aby usłyszeć cichutki płacz i zobaczyć tą uśmiechniętą buźkę ? Jednak nie tylko to jest kwestią nad którą powinniśmy pomyśleć, ale również zastanowić się nad tym dlaczego ktoś porywa dziecko ? Historia Agathy pokazuje, że osoba nie musi być zła do szpiku kości, aby zrobić coś złego, czy to że chciała znaleźć namiastkę miłości sprawia, że Agatha to osoba, która zasługuje na kare. Jestem zachwycona tą książkę i czekam na kolejne dzieła tego autora, bo jego styl pisania, choć prosty bardzo przypadł mi do gustu i chętnie sięgnę po kolejne jego dzieła.




Za możliwość przeczytania "Raj nie istnieje", serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!





Komentarze

Prześlij komentarz

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !

Popularne posty