"Baśniarz" Antonia Michaelis | recenzja
Anna nigdy nie interesowała się chłopakiem który był zawsze na uboczu, obcięte włosy na jeża zawsze chował pod czapką spod której wystawały tylko kable od słuchawek. Ale kiedy oddaje mu szmaciana lalkę którą znalazła pod szkolną kanapą, zaczyna w nim dostrzegać coś więcej niż tylko chłopaka który sprzedaję narkotyki i często wagaruje. Zaczyna go śledzić, mając nadzieję że dowie się o nim więcej niż tylko handlarz pasmanterią. Z biegiem bliższego poznania dochodzi do morderstw. Komu zależy na tym aby wrogowie Abla zniknęli ?
"-Wróć , wróć do mnie - szepnęła .
-Ja już nie muszę wracać . Ty wróciłaś . "
Przyznam się że byłam bardzo ciekawa tej książki, wszyscy tak głośno się nie zachwycali, zachwalali jaka to jest dobra ta książka. Chciałam poznać to cudo o którym wszyscy mówią. Początek książki to była istna tragedia, nie mogłam się wkręcić w historię, zaczęłam czytać książkę dobrnęłam do kilku stron, odłożyłam ją, przeczytałam w tym czasie inną pozycję. Jednak nie chciałam zostawić tej książki nie przeczytanej, chciałam dać jej szanse i teraz ciesze się że to zrobiłam. Książka ma genialną fabułę to trzeba przyznać jednak długo nie mogłam przebrnąć przez słowa pani Antoni. Po prostu jej styl pisania jest specyficzny przynajmniej dla mnie i często miałam ochotę odłożyć książkę.
Główną bohaterką jest Anna, która jest dobrą uczennicą, miła dla wszystkich, ma cudownych rodziców którzy ją wspierają i pomagają. Pewnego dnia w szkole, dziewczyna siedząc w jednej z klas na kanapie znajduję szmacianą lalkę. Okazuję się że należy ona do siostry pewnego z uczniów. Abel Tannatek jest chłopakiem który nigdy się nie odzywa, słucha muzykę przez słuchawki i sprzedaje narkotyki. Anna nigdy nie wyobrażała go sobie jako chłopaka który opiekuję się młodszą siostrą i w tym samym czasie sprzedaje narkotyki kolegom ze szkoły i nie tylko. Dziewczyna ciekawa i zdesperowana chodzi za chłopakiem aby przekonać się kim tak naprawdę jest ten chłopak, poznaję jego skrytą dusze baśniarza, przeżywa razem z małą Mią historię które on sam wymyśla.
" Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie. "
Trochę przerażała mnie lektura, może wyobrażałam ją sobie jako powieść która ma pokazać młodzieży problemy z narkotykami, alkoholem, seksem i patologią. Zostałam mile zaskoczona, dziewczyna z dobrego domu, która nigdy nie zaznała biedy i głodu, która ma cudownych rodziców których pozazdrościć by jej mogli wszyscy bez wyjątku i chłopak który od małego musiał dorosnąć, musi opiekować się młodszą siostrą, aby miała co zjeść i w czym chodzić. Musi się poświęcić dla niej aby nie zaznała smutku, biedy i samotności.
Sama do końca nie wiem czy ta książka mi się podobała, na pewno ma w sobie dużo ważnych rzeczy do przekazania, zawiera mądrości które każdy zauważy czytając tą książkę. Uważam że jest to lektura dla starszej młodzieży, gdyż myślę że młodsi czytelnicy nie zrozumieją tej książki i nie sprawi im takiego miłego czytania jak innym. Muszę przyznać że były momenty w których chciałam przerwać czytać, ale był też momenty w których się wkręcałam w czytanie. Końcówka zaskakująca i przerażająca zarazem, nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, ogólnie to książka mnie zaskoczyła, były momenty w których była to przyjemna lektura i momenty w których się nudziłam. Polecam tą książkę osobom które lubią taka tematykę, które chcą przeczytać coś prawdziwego i mądrego.
★★★★★★☆☆☆☆
Cudowny blog, cudowny! Będę zaglądać częściej! Jeśli chodzi o książkę, to jak będę w bibliotece, to ją wypożyczę, bo już kilka razy przeszłam obok niej obojętnie i teraz żałuję :> Wydaje się zupełnie inna od tych głupiutkich, lekkich obyczajówek, z którymi spotykam się teraz aż za często :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
PS. Obserwuję ^^
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i mam nadzieję że sięgniesz po tą książkę i Ci przypadnie do gustu :)
UsuńOd dawna staram się nie odkładać książki po kilku stronach, bo potem często żałuję, że tak zrobiłam... "Baśniarza" mam czytelniczych planach już od dawna, ale jakoś ciągle brak mi czasu na to, żeby się z nim dogłębnie zapoznać.
OdpowiedzUsuńwww.maialis.pl
Mam wielką nadzieję że znajdziesz czas i sięgniesz po tę pozycję :P
UsuńSłyszałam co nieco o tej książce, chwilami było nawet całkiem głośno na jej temat, ale póki co jakoś mnie do niej nie ciągnie :c
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
No cóż mam nadzieję że kiedyś cię przyciągnie do siebie ta książka :)
UsuńSłyszałam o tej książce i chyba nawet mam ją na mojej liście "must read". Raczej przeczytam, bo bardzo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Mam nadzieję że tak będzie i lektura Ci się spodoba :)
UsuńJuż od dawna mam w planach przeczytać. Ostatnio wiele osób ją ocenia na blogach ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Właśnie dlatego i ja po nią sięgnęłam :)
UsuńCzytałam tę książkę i to dzieło, którego się nie zapomina. Bardzo oryginalna fabuła.
OdpowiedzUsuńMasz rację co do fabuły :)
UsuńA ja jakoś nigdy nie słyszałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem ciekawa, jednak jakoś nie spieszy mi się do niej ;).
Może będzie w bibliotece :).
City of Dreaming Books
Mam nadzieję że ją znajdziesz :)
UsuńMoja koleżanka ciągle zachwyca się tą powieścią, a ja nadal jej nie przeczytałam! Muszę zobaczyć, dlaczego tak bardzo jej się podoba... ;) Słyszałam już o niej wiele dobrego! :P
OdpowiedzUsuńZaufaj koleżance :) To co o niej słyszałaś to prawda xD
UsuńJeśli jest taka jak piszesz, zdecydowanie będę musiała się za nią rozglądnąć, bo czasem takie historie, które niosą coś ze sobą, są dużo lepsze od tych zwykłych zapychaczy czasu :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
O tak :) A właśnie ta książka niesie wiele ze sobą :)
UsuńPrzyznaję, że o niej nie słyszałam, ale to mi się często zdarza - tak bardzo koncentruję się na tytułach, które już mam na swojej liście i na nie poluję, że czasem nie zauważam czegoś nowego, dopóki ktoś mi tego nie podetknie pod nos. Dlatego dziękuję Ci za tę recenzję, bo muszę przyznać, że do czytania "Baśniarza" zachęciłaś mnie bardzo. Uwielbiam historie w tym stylu; pokazują, że życie wcale nie jest takie proste i wiele razy, kiedy myślimy, że mamy się źle, na świecie mnóstwo jest osób, które radzą sobie z dużo gorszymi problemami. Więc skoro oni mogą, to ja też, prawda? Będę wyglądać tego tytułu, bo naprawdę, bardzo mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Bardzo sie cieszę że kogoś zachęciłam bo właśnie taki był mój zamiar :)
UsuńTo już druga w miarę pozytywna opinia na temat tej książki, jaką dziś czytam. Dotąd spotykałam się niemal wyłącznie z negatywnymi recenzjami, więc mój zapał szybko opadł, widzę jednak, że może to być tekst, który mi się spodoba. Najlepiej będzie chyba, jeśli sama go znajdę i po prostu przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńA mam w planach, mam nadzieję, że niedługo przeczytam :)
OdpowiedzUsuń