2017-02-27

Moje ulubione serie

Pomyślałam, że w końcu każdemu się może znudzić ciągłe recenzje, więc postanowiłam nadać trochę świeżości temu blogowi i postanowiłam wam przedstawić serię, które mogę zaliczyć do moich ulubionych. 


Nie wiem czy zauważyliście, ale większość książek jakie czytam, to części jakiejś serii. Lubię to uczucie, kiedy kończę daną książkę i jestem nią oczarowana, i wiem, że niedługo pojawi się kolejny tom i będę mogła dalej czytać o losach moich ulubionych bohaterów. Postanowiłam zrobić sobie pewną organizację i wybrać te serię, które mogę zaliczyć do moich ulubionych, a przy okazji opowiem wam co nieco o nich. Od razu mówię, że mimo iż serię będą ponumerowane to nie są one ustawione od najlepszej do najgorszej, bo tak naprawdę nie umiem wybrać, która jest ta najlepsza, bo w każdej jest coś co uwielbiam. 

1. Cykl Lato koloru wiśni.
Uwielbiam historię, którą stworzyła Carina Bartsch. Emely, która po tym jak została zraniona przez miłość swojego życia, nie potrafi już nikomu oddać swojego serca. Elyassa, który wydaję się być wielkim podrywaczem i łamaczem kobiecych serc, ale w środku tak naprawdę jest mężczyzną, którego pokochałaby każda kobieta. Pisząc recenzje tych książek, mówiłam, że czułam się jakby koleżanka opowiadała mi historię ze swojego życia i naprawdę tak było. Kiedy zaczynamy czytać pierwszy tom wydaję się nam ona banalna, nudna i przewidująca, coś w stylu opowiadań, które sobie piszemy na boku i nie chcemy żeby ktoś je przeczytał. Teraz, kiedy tak piszę o tej serii to wydaję mi się, że zrobiłam błąd bo tyle nowych książek na mnie czeka a ja mam ochotę wziąć oba tomy, zamknąć się w pokoju i zacząć czytać, aż przeczytam każde słowo. 


2. Cykl Saga Księżycowa.
Tą Sagę zaczęłam czytać już jakiś czas temu, wydaję mi się, że nawet w gimnazjum. Niestety w Polsce pojawiły się do tej pory tylko dwa pierwsze tomy, udało mi się również przeczytać trzeci tom w wersji angielskiej i było to dla mnie wielkie wyzwanie, gdyż wcześniej nie czytałam książek w innym języku niż polski, no chyba, że ff. Jest to seria, która została stworzona na wzór znanych baśni - Kopciuszek, Czerwony Kapturek, Roszpunka i Śnieżka. Jest to seria, która myślę przypadnie każdemu, szybka i wartka akcja, bohaterowie, którzy są bardzo dobrze wykreowani i zapadają w pamięci. Wydaję mi się, że niebawem seria ma być wydana w całości w Polsce, więc nie mogę się doczekać, aż poznam koniec tej serii.


3. Cykl Ogień i woda. 
Inni mają Igrzyska Śmierci, a ja mam Ogień i Woda. Tą serię poznałam całkiem przypadkiem i to dzięki ciekawemu opisowi. Cóż mogę powiedzieć, zakochałam się w tej historii, większość może powiedzieć, że jest to kopia serii Suzanne Collins, ale ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ta seria jest o wiele lepsza niż Igrzyska i nie mówię tego dlatego, że nie czytałam serii, która jest znana każdemu, bo przeczytałam serię Suzanne Collins i dla mnie nie jest to nic odkrywczego. Odważna bohaterka, która musi przejść przez bardzo wiele ciężkich prób i nie jest tak denerwująca jak Katniss, co jest wielkim plusem. Jeżeli jeszcze nie znacie tej serii, to serdecznie wam polecam. 






4. Cykl Czerwona Królowa. 
Seria, która jest bardzo dobrze znana wielu czytelnikom i tak szczerze to się nie dziwię, że jest o niej tak głośno. Większość mówi, że autorka stworzyła serię na wzór bestsellerów i może naprawdę tak było, nie chcę tu w żaden sposób usprawiedliwiać tego zachowania, ale prawdopodobnie, każdy z nas pisząc jakąś książkę zawarłby w niej, chcąc czy nie chcąc,  coś z naszych ulubionych serii. Seria jest naprawdę dobra i polecam ją tym, którzy nie mieli jeszcze okazji się z nią zapoznać.Udało mi się już przeczytać dwa wydane tomy i z niecierpliwością czekam na kolejny.


5. Cykl Diabelskie Maszyny. 
Któż nie zna tej serii i tej autorki ? Cassandra Clare zaskarbiła sobie zachwyt u wielu czytelników serią Dary Anioła, jednak z czystym sercem muszę powiedzieć, że seria Diabelskie Maszyny jest o wiele lepsza i to własnie ta seria powinna zostać zekranizowana. Uwielbiam postacie, które tworzy autorka, ich dowcip, styl bycia i czyny.

6. Cykl Dwór cierni i róż
Może nie powinnam mówić, że jest to moja ulubiona seria po tym jak przeczytałam tylko jedną część, ale myślę, że mimo iż kolejne tomy mogą być beznadziejne to cała seria nadal będzie jedną z moich ulubionych. Ale po tym co czytam z recenzji o Dworze mgieł i furii to chyba nie będzie problemu z tym, że książka jest beznadziejna. Dwór mgieł i furii niedawno się u mnie pojawiła i jestem w trakcie czytania, i na razie mam lekko mieszane uczucia, gdyż wszyscy się nią zachwycali, że jest o niebo lepsza niż pierwszy tom, ale moje zdanie jak na razie jest odwrotne, ale to może przez to, że za dużo od niej oczekiwałam.


7. Cykl Córka Zjadaczki Grzechów.
Seria, którą również poznałam przypadkiem i zakochałam się w niej. Za mną dwa tomy i nie mogę się doczekać następnego. Historia, którą stworzyła Melinda Salisbury jest niesamowita i dziwię się, że tak mało osób czyta tą serię, ja osobiście ją uwielbiam.

8. Cykl Silver - księgi snów
O tej serii też na pewno każdy słyszał i co się dziwić skoro są to chyba najpiękniej wydane książki, jakie widziałam. Jednak to nie okładki są najważniejsze, ale to co zawiera cała powieść i tutaj nic nam nie pozostaję, jak się zachwycać. Za mną już dwie części a niebawem ma się pojawić kolejny tom, wiec już nie mogę się doczekać.

9. Cykl Dary Anioła. 
Seria znana chyba każdemu, ale po prostu musiałam ją tutaj chociaż dodać. Cała seria jest już za mną i nie wiem czy istnieje osoba, która mogłaby się oprzeć piórze Cassandry. Mimo to cieszę się, że autorka zakończyła już serię o Nocnych Łowcach.

10. Cykl Bezmyślna. 
Seria, którą czytałam już dawno, ale pamiętam ją jakbym czytała ją wczoraj. Jest to seria w stylu Lato koloru wiśni i może dlatego obie serie uwielbiam. Nie pojawiają się nam żadne nadprzyrodzone istoty, żadne wampiry, wilkołaki czy końce świata, zwykli ludzie i ich problemy, a czasami lepiej jest poczytać o problemach innych i zapomnieć o swoich.


9 komentarzy:

  1. Uuuu, dużo serii :) znalazłam kilka i dla siebie :)
    Czerwona Królowa to moja wielka miłość <3
    Diabelskie Maszyny i inne książki Cassandry Clare również są dla mnie ważne :)
    Księgi snów chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię Dary anioła, Silver, Dwór cierni i róż, Czerwoną królowe, a za Córkę zjadaczki grzechów mam zamiar niedługo się zabrać:)
    Jesteśmy chyba bliźniaczymi duszami:D
    Pozdrawiam
    http://krainamola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam cyklu "Lato koloru wiśni" i "Córka Zjadaczki Grzechów", więc czas się z nimi zapoznać. :)

    Dwie strony książek

    OdpowiedzUsuń
  4. Z wymienionych przez Ciebie serii czytałam tylko Sagę Księżycową i ją uwielbiam :) To była czysta przyjemność, nawet czytanie po angielsku mnie nie odstraszyło. I tak mam nadzieję, że wydadzą je w Polsce.
    Czytałam jeszcze "Dwór Cierni i Róż", ale mnie jakoś nie porwał. Za to sięgnę po drugi tom ze względu na Rhysa :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Daj czas Dworowi mgieł i furii - po połowie pokochasz ten tytuł, gwarantuję :) Ta seria chyba trafiłaby na moja liste ulubieńców, zaraz obok trylogii Moorehawke, Igrzysk Śmierci i Sagi o Ludziach Lodu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam serie numer 1, 2, 4, 5, 6 i 9. Idąc po kolei. "Lato koloru wiśni" jest świetne - wyróżnia się cudownym humorem. Niby jest to prosta historia, ale ma coś w sobie - jest niezwykle czarująca.
    Dwa pierwsze tomy "Sagi księżycowej" zrobiły na mnie duże wrażenie i czekam na wznowienie cyklu :)
    "Czerwona królowa" to było małe rozczarowanie. Nie czepiam się schematyczności, ale fabularnej przewidywalności :/ Zakończenie było straszne, a do tego bohaterowie mnie denerwowali - głównie Maven.
    "Diabelskie maszyny" - z tą trylogią mam problem, bo podoba mi się świat stworzony przez autorkę, ale trochę się nudziłam, w związku z tym darowałam sobie kolejne tomy :/
    "Dwór cierni i róż" kocham ❤ Drugi tom trochę się rozkręca, dlatego nie zniechęcaj się ;)
    "Dary anioła" lubię, ale nie jestem wielką fanką.
    No i tyle. Jeszcze napiszę parę słów o "Bezmyślnej" - kiedyś miałam w planie przeczytać, ale w końcu zrezygnowałam, bo uznałam, że taki mocno zaznaczony trójkąt miłosny tylko by mnie denerwował :/
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. ,,Dwór cierni róż" zdecydowanie nie pochodzi z tego świata. To jedna z najlepszych serii, jakie zdarzyło mi się czytać, a w marcu zabieram się za drugi tom. Jestem teraz w trakcie czytania trzeciego tomu Silver i też bardzo lubię tą serię. Co do ,,Czerwonej królowej", to czytałam tylko pierwszą część, która niestety nieco mnie rozczarowała, więc raczej w najbliższym czasie nie sięgnę po kolejne. :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak sobie przypomnę mękę z diabelskimi maszynami... Ręce mi odpadają. Pierwszy tom Dworu cierni i róż jest całkiem niezły, przypadł mi do gustu. A cykl Czerwonej królowej jest nawet znośny :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś tego posta, to zostaw po sobie znak w postaci komentarza. Dla Ciebie to tylko chwilka a dla mnie znak że ktoś to jednak czyta. Będę wdzięczna za każdy komentarz nawet za krytykę, która mam nadzieję będzie uzasadniona. Napisz co ci się podoba lub nie a ja spróbuję nad tym popracować.
Dziękuję !